Pomiędzy samochodami biegał mężczyzna i prosił o pomoc wskazując na płonący w bocznej uliczce Zdrojowej samochód. Niestety większość kierowców nie reagowała, bo najwyraźniej szkoda było im użyczyć gaśnicy. - Ludzie, co wy robicie? Przecież ten samochód może zaraz wybuchnąć, a wam szkoda gaśnicy za parę złotych – krzyczał mężczyzna, który starał się pomóc zszokowanemu właścicielowi auta.Choć kilka osób użyczyło gaśnic, dzięki czemu samochód nie spłonął doszczętnie to większość omijała go szerokim łukiem. Nawet przejeżdżający z kursantem instruktor nauki jazdy, który powinien uczyć poprawnych zachowań na drodze stwierdził, że to nie jego sprawa.- Nie mam pojęcia, dlaczego samochód się zapalił. Mam go od nowości i nigdy nie miałem z nim problemów – mówił oszołomiony właściciel auta.Z pożarem ostatecznie rozprawili się przybyli na miejsce strażacy.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?