Pożar na ul. Podmokłej. Stracili wszystko, potrzebują pomocy

Pożar na poddaszu domu przy ulicy Podmokłej na włocławskim Zawiślu wybuchł pod wieczór. Mieszkające w nim osoby zdążyły uciec przed ogniem. Informowaliśmy o tym w sobotę wieczorem.Dom gasiło przez ponad siedem godzin dziewięć zastępów straży pożarnej. - To była trudna akcja - mówi Magdalena Jaworska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Straży Pożarnej we Włocławku. - Poddasze całkowicie objął ogień. Przyczyny pożaru nie ustalono. Pięć ewakuowanych osób przebadali ratownicy medyczni, którzy również przybyli na miejsce pożaru. Nic im nie zagraża.Pomoc z wielu źródełRodzina, mieszkająca w domu przy ul. Podmokłej, nie korzystała ze wsparcia Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, ale stamtąd otrzymała zasiłek. Zaoferowano także tymczasowy nocleg i ubrania, z czego pogorzelcy nie skorzystali. MOPR przyznał im też posiłki z jadłodajni. Ludzie, którzy w pożarze stracili cały dobytek, mogą liczyć na pomoc Wydziału Gospodarki Mieniem Komunalnym we włocławskim ratuszu.- Potrzebny im jest dach nad głową i już rozpoczęto procedury przyznania takiego tymczasowego, zastępczego lokalu

- mówi Monika Budzeniusz, rzeczniczka prezydenta Włocławka. Z pogorzelcami spotkała się Katarzyna Figel-Stolcman, kierująca tym wydziałem. Zadeklarowała, że sprawa będzie jak najszybciej rozpatrzona, by rodzina miała gdzie się podziać. W spalonym domu nie jest to możliwe.Siła pomocyPogorzelcy mogą liczyć na pomoc przyjaciół, którzy zaoferowali im pobyt w czyimś do-mu. Ale tylko na miesiąc. To dużo... i mało aby szybko mogli stanąć na nogi. Stąd apel o wsparcie - liczy się każda propozycja, bo rodzina z ulicy Podmokłej będzie musiała odbudować swoje życie na nowo.Na wszelkie formy pomocy czekamy w redakcji - prosimy o kontakt telefoniczny, będziemy w miarę możliwości pośredniczyć w akcji pomocy.