Ogień w budynku hotelowym pojawił się w sobotę, 18 sierpnia, około godziny 16:00. Musiał rozprzestrzeniać się błyskawicznie, gdyż sporej wielkości budynek jest niemal doszczętnie zniszczony. Jak mówi Karol Kroć, rzecznik straży straży pożarnej w Pruszkowie, pożar dogaszono dopiero w niedzielę około godziny 8.00.
Nie wiadomo, jaka była przyczyna pojawienia się ognia. To zadanie dla policji, która swoje czynności na miejscu rozpocznie najprawdopodobniej w niedzielę.
Budynek jest zrujnowany. Ogień strawił dwie górne kondygnacje, a czego nie zniszczył - zalały tony wody użyte podczas akcji gaśniczej. Przylegające do hotelu trawniki przypominały bagno, widać było głębokie koleiny po grzęznących w nich wozach strażackich. Wkrótce na miejscu zjawią się inspektorzy nadzoru budowlanego, którzy zdecydują o dalszych losach budowli.
Jak powiedziała reporterowi MM-ki dowodząca akcją Agnieszka Kotulek, szczęśliwie nie było dziś dużego wiatru, dzięki czemu olbrzymi słup dymu unosił się w górę i nie zmniejszał widoczności na przebiegającej tuż obok trasie Warszawa - Katowice. Nie było także sygnałów świadczących o tym, że dym utrudniał ruch lotniczy. W najgorętszym momencie w akcji uczestniczyły jednocześnie 34 zastępy straży pożarnej i około 100 strażaków.
Przy tak gigantycznych stratach materialnych niemalże cudem jest, że ucierpiała tylko jedna osoba, odwieziona do szpitala z objawami lekkiego podtrucia gazami z pożaru.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?