Pracownicy szpitala w Dębicy chcą podwyżek

Przewodniczący Ziętek zapowiedział, że związkowcy „Sierpnia" pracujący w dębickim Zespole Opieki Zdrowotnej, rozpoczną rozmowy z dyrekcją szpitala jak najszybciej. – Mam nadzieję, że problem uda się rozwiązać w drodze negocjacji i inna ścieżka nie będzie konieczna – liczy Ziętek i obiecuje kolegom z Dębicy przede wszystkim pomoc prawną podczas negocjacji.
Nie oddadzą funduszu za podwyżkę
- Chcemy 300 zł podwyżki dla pielęgniarek, położnych i personelu niemedycznego – mówi Tomasz Bałycz, przewodniczący Komisji Zakładowej WZZ „Sierpień 80" i salowy na oddziale psychiatrycznym w Straszęcinie. – Są ludzie w ZOZ, którzy biorą na rękę 850, 900 czy 1000 zł. Pielęgniarki z 15-letnim stażem zarabiają 1500 zł. A przecież wszystko drożeje!
Bałycz wierzy, że starania „Sierpnia 80" poprą również inne związki funkcjonujące w ZOZ. Podkreśla, że podwyżek nie było już od 4 lat. Nie podoba mu się, że kilka tygodni temu dyrekcja zaproponowała wzrost płac, ale pod warunkiem zawieszenia Funduszu Socjalnego. – Takich rzeczy nie powinno się robić – popiera Bałycza Bogusław Ziętek.
Szpital proponuje 100 zł
- Średnia płaca naszych pielęgniarek i położnych to blisko 3 tys. zł brutto plus składki ZUS, które płaci pracodawca, czyli szpital – mówi Przemysław Wojtys, dyrektor ZOZ w Dębicy. I przyznaje, że rzeczywiście zaproponował zawieszenie FS na rzecz podwyżek.
- Ale tylko na 3 lata. Tym sposobem mógłbym dołożyć wszystkim pracownikom do podstawy wynagrodzeń 100 zł. Licząc od wyższej podstawy wszystkie pochodne, m.in. dyżury świąteczne, dodatki za pracę w nocy, weekendy itd. ze 100 zrobiłoby się ok. 200 zł podwyżki. To daje 2,4 tys. zł rocznie dla każdego pracownika. Dla szpitala oznacza wzrost wydatków o ok. 2,1 mln zł – wylicza dyrektor Wojtys. Podkreśla, że ZOZ absolutnie nie jest w stanie spełnić żądań związkowców i zgodzić się na 300-złotowe podwyżki.
Psychiatrię chętnie odstąpię
Dla WZZ „Sierpień 80" 300 zł to z kolei minimum. – Już skierowaliśmy do dyrekcji pismo z naszymi oczekiwaniami – informuje przewodniczący Tomasz Bałycz. – Ja takiego pisma jeszcze nie otrzymałem – mówił wczoraj szef ZOZ. Dodał, że bardzo chętnie przyjąłby od działaczy związkowych pismo w innej sprawie.
– Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej mówi, że organem założycielskim dla szpitali mogą być również związki zawodowe. Może w takim razie związek zechciałby przejąć na początek nasz szpital psychiatryczny w Straszęcinie, który za poprzedni rok przyniósł 1,2 mln zł strat? – pyta Wojtys. - Jeśli tylko dostanę taką ofertę, chętnie odstąpię psychiatrię. Wtedy związkowcy sami poprowadzą szpital i poszukają pieniędzy na podwyżki. Bo bardzo łatwo jest tylko pouczać, krytykować i żądać.