Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Problemy z reklamacjami. Sprzedawcy powołują się na opinie opłacanych przez siebie rzeczoznawców

Andrzej Galczak
Andrzej Galczak
redakcja
Buty, co oczywiste, muszą wytrzymać wiele trudów. Ich właściciele jeszcze więcej w sytuacji, gdy chcą je reklamować. Jest problem bo sprzedawcy często powołują się na opinie opłacanych przez siebie rzeczoznawców

- Kupiłam synowi buty trek-kingowe - mówi pani Justyna z Nowej Wsi. - Było to obuwie znanej marki, przeznaczone do intensywnej eksploatacji i w różnych warunkach. Po dwóch tygodniach w prawym puściły szwy. Złożyłam w sklepie reklamację i zaczęły się schody.Nasza Czytelniczka prawie miesiąc później dowiedziała się, że obuwie zostało przemoczone i było nieprawidłowo suszone. Kierowniczka sklepu stwierdziła również, że buty nie były konserwowane, w wyniku czego skóra straciła elastyczność i dlatego nastąpiło pęknięcie. Reklamację odrzucono, choć sklep ma obowiązek rozpatrzenia reklamacji w ciągu 14 dni.- Jak użytkować obuwie sportowe? - zastanawia się pani Joanna? - W szafce ma leżeć?Sprawę zgłosiła do Polubownego Sądu Konsumenckiego we Włocławku. Właściciel sklepu nie zareagował na pozew. Sąd był bezsilny. Czytelniczka postanowiła jednak walczyć dalej, bo wiedziała, że racja jest po jej stronie. Zwróciła się do Powiatowego Rzecznika Konsumentów, który wystąpił do sklepu o "podjęcie działań zmierzających do wykonania zgłoszenia reklamacyjnego". Zagroził również grzywną nie mniejszą niż 2 tys. zł. To poskutkowało. Reklamacja została uznana.- Najwięcej interwencji u rzeczników dotyczy właśnie obuwia - podkreśla Paweł Kry-gier, naczelnik Wydziału Zarządzania, Administracji i Bezpieczeństwa, zastępujący rzecznika konsumentów. - Konsumenci mają dwa lata na reklamację. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy jest domniemanie, że wada tkwiła w produkcie, po tym czasie ochrona jest już słabsza i ciężar udowodnienia wady spoczywa na konsumencie.Z podobną sytuacją zetknęła się pani Joanna Pawlak. W butach jej dziecka po czterech miesiącach pękła podeszwa. Reklamację też odrzucono. Rzeczoznawca sądowy stwierdził, że uszkodzenie spowodował użytkownik. Rozpisał się na temat otarć, choć nie były powodem reklamacji.- Sprzedawcy w rozpatrywaniu reklamacji często powołują się na opinie opłacanych przez siebie rzeczoznawców, którzy stawiają pieczątkę "biegły sądowy", co ma stworzyć wrażenie waloru sądowego - podkreśla rzecznik konsumentów. - To jest nadużycie i nie zamyka drogi sądowej dla konsumenta. Inną sprawą jest swego rodzaju automatyzm. Pismo z taką samą treścią wysyłane jest do osób składających różne reklamacje. Zmieniane są tylko numery, da-ty i nazwiska.Rzecznik radzi, aby przechowywać dowód zakupu, gdyż to jest podstawa reklamacji. Nasze Czytelniczki udowodniły, że nie można się poddawać, bo na to liczą sprzedawcy.Mieszkańcy Włocławka powinni zgłaszać się do miejskiego rzecznika praw konsumenta w Urzędzie Miasta przy ul. 3 Maja 22, zaś mieszkańcy powiatu mają rzecznika w starostwie przy ul. Cyganka 28.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto