Prof. Środa w bardzo ostrych słowach o Euro 2012

- Nie przestanę sobie zadawać pytania, po co nam to było. Po co nam, warszawiakom, ten koszmarny stadion, unoszący się nad miastem jak podarte gacie kibica, po co nam te – jeszcze koszmarniejsze – koszta utrzymania trawy, trybun i działaczy (bo piłkarzy przecież nie mamy)? - zaczyna swój felieton we Wprost Magdalena Środa.

Czytaj także: Piękny Stadion Narodowy nocą (ZDJĘCIA)

Według pani profesor największą zmorą podczas Euro 2012 będzie szerząca się wszędzie prostytucja. - Bo nawet jeśli między meczami kibic ma bardzo dużo czasu, to najczęściej spędza go na piwie i seksie. Według aktywistek ukraińskiego ruchu „Femen" kolejność tych zainteresowań jest inna: najpierw piwo, potem seks, dopiero potem piłka nożna. „Sławek i Sławko” szukać więc będą browaru i dziewczynek - ostro komentuje Środa.

W opinii Środy, kibice z wszystkich państw Europy będą poszukiwać w Polsce dostępu do "taniego seksu". - Możemy pobić rekord w zakresie rozmiarów prostytucji. W czasie mistrzostw świata w piłce nożnej w Niemczech było około 40 tys. prostytutek, w RPA o 5 tys. więcej. Ile będzie ich w Polsce i na Ukrainie, których nie będzie dzieliła żadna granica? Rekord mamy z pewnością w zasięgu dłoni! - dodaje.

Czytaj także: Stołeczni radni mogą dostać darmowe bilety na Euro 2012

Według Magdaleny Środy główną przyczyną takiej sytuacji jest obecna sytuacja prawna prostytucji. W naszym kraju jest ona nie legalna, a przez to, bardziej brutalna i niebezpieczna dla kobiet "uprawiających najstarszy zawód świata". - Prostytutka nielegalna, a do tego cudzoziemka, np. Ukrainka (bo właśnie nasz „piłkowy” sąsiad stanowi obecnie zagłębie seksturystyki i handlu kobietami) – nie ma żadnej ochrony. Zależy wyłącznie od woli sutenera. Policja nie wykryje więc zapewne żadnych przypadków krzywdy, gwałtu i przemocy; kibice wyjadą z naszego pięknego kraju w pełni usatysfakcjonowani - kończy Środa.

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!