Mieszkańcy tej ulicy w osiedlu Dąbrowa od kilku miesięcy prosili Miejski Zarząd Dróg w Kielcach o zamontowanie progu zwalniającego na ulicy Wita Stwosza, na odcinku prowadzącym w stronę lasu. Problem z pędzącymi samochodami pojawił się wraz z wybudowaniem nawierzchni.
- To jest droga osiedlowa, po której chodzi mnóstwo dzieci. Jest ona wąska, z zakrętem i właśnie w tym miejscu pojawił się próg. Niestety następnego dnia już go nie było. W jezdni zostały tylko dziury. O co tu chodzi? Ktoś wykonał pracę, za którą trzeba było zapłacić i jezdnia została naruszona - dziwi się pani Małgorzata.
Wyjaśnienie zagadki zniknięcia progu jest zaskakujące. Następnego dnia po zamontowaniu progu drogowcy przyszli dokończyć pracę, ale nie zrobili tego. Czekali już na nich mieszkańcy i kazali zabrać próg, ponieważ przeszkadza.
– Niestety to nie jest odosobniony przypadek. Mieszkańcy chcą mieć próg, ale nie przy swoim domu. Poprawia on bezpieczeństwo, ale ma też wady. Taka zapora wymaga przyhamowania przez kierowców a potem dodania gazu. To wzmaga hałas i osobom mieszkającym blisko może to przeszkadzać. W tym przypadku nie upieraliśmy się, aby zostawić próg, ponieważ mieliśmy wątpliwości czy go montować. Ulica jest lokalna, osiedlowa, o małym natężeniu ruchu. Gdy pojawiła się grupa przeciwników zdjęliśmy „śpiącego policjanta"- informuje rzecznik MZD.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?