Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Projekt Bezdomny. „Na ulicy są trzy zasady: pijemy, jemy i palimy”

Redakcja
O Projekcie Bezdomnym rozmawiamy z Pawłem Aksamitem, aktorem, ...
O Projekcie Bezdomnym rozmawiamy z Pawłem Aksamitem, aktorem, ... Tomasz Tytus Rutkowski/Projekt Bezdomny
O Projekcie Bezdomnym rozmawiamy z Pawłem Aksamitem, aktorem, który od 10 dni mieszka na warszawskiej ulicy.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię.

Z aktorem Pawłem Aksamitem spotykamy się w McDonaldzie. Przepraszam na wstępie za kilkuminutowe spóźnienie. Paweł mówi, że nic nie szkodzi, ma dużo czasu. Od 10 dni jest bezdomny. Aktor ma na sobie zimowe bardzo ciepłe buty, plecak i jest ubrany na cebulkę - spod polaru wystają kolejne warstwy ubrań. Mężczyzna jest blady i ma kilkudniowy zarost, często przeciera przekrwione oczy. - Dzisiaj prawie nie spałem. Próbowałem zdrzemnąć się na dwóch klatkach schodowych, ale z jednej i z drugiej mnie przegoniono. Na jednej z nich dostałem kopa w plecy - mówi na początku rozmowy.

Projekt Bezdomny

Bezdomność Pawła jest krótkotrwała i zaplanowana. Na warszawskich ulicach będzie mieszkał jeszcze przez 4 dni. - Pomysł zaczął kiełkować w momencie, w którym okazało się, że po wyrobieniu nowego dowodu osobistego nie mam na nim wpisanego miejsca zamieszkania. Jest to związane z przeprowadzką i niedopełnieniem jakichś formalności - stwierdza aktor. Projekt Bezdomny, bo tak nazywa się oficjalnie radykalna "wcieleniówka" Pawła Aksamita to sposób na przedstawienie problemu społecznego szerszemu gronu odbiorców.

Zobacz również: Jacht bezdomnych z Warszawy [wideo]

Każdy dzień Pawła można śledzić na facebooku. Podczas naszej rozmowy na stole przed nim leżą zapisane gazety. To notatki, które mężczyzna robi każdego dnia. Następnie jego współpracownicy wrzucają ich treść na fanpage. Finalnie ma powstać film dokumentalny. Projektowi towarzyszyć będą również spotkania i dyskusje z naukowcami zajmującymi się wykluczeniem i bezdomnością. Projekt Bezdomny można wspierać finansowo przez stronę crowdfundingową PolakPotrafi.pl. 30 proc. z tego co uda się zebrać zostanie bezpośrednio przeznaczona na pomoc osobom bezdomnym.

Dworzec, noclegownia i kanały

Paweł Aksamit przez kilka dni swojego pobytu na ulicy spał na klatkach, w noclegowniach, jak sam przyznaje najgorszych w mieście i być może i w kraju, w pomieszczeniu z bankomatem. Próbował też nocować na dworze, jednak operatorzy, którzy filmują poczynania aktora odwiedli go od tego pomysłu. - I dobrze, bo mogło być nieciekawie - mówi Paweł. W trakcie rozmowy dowiem się, że mężczyzna w USA, który chciał stworzyć podobny projekt nie dotrwał do końca. Zamarzł w czwartą noc jego realizacji.

Czy bezdomność można zrutynizować, czy to ciągła niepewność? - Trudno jednoznacznie wyrokować, bo każdy bezdomny jest inny. Ale wiem, że część z nich rzeczywiście tworzy jakieś schematy. Część korzysta z opieki instytucji lub kościoła, część zajmuje altany. Część wędkuje, czyli żebra, część z nich unika miejsc publicznych - wymienia rozmówca.

- Byłem i widziałem straszne miejsca, w których człowiek decydujący się mieszkać musi być na innym poziomie świadomości niż my - stwierdza Paweł. Mówi, że najgorsze są kanały, do których chyba nie odważy się pójść. W kanałach jest ciepło, ale są też szczury, ludzie tam wymiotują, defekują i po kilku śpią w tym wszystkim. Paweł sugestywnie opowiada, że zejście do kanału to proces degradacji. Człowiek spada coraz niżej, aż w końcu znajdzie się pod ziemią.

Kryminaliści wędkują przed sądem

- Część osób robiących dokumenty o bezdomnych chcąc unikać sztampy tworzy opowieści o wolności i radości. Ale to tak nie wygląda. To jest ulica, ludzie są niewyspani, ludzie są smutni, ludzie są głodni. Myślisz, że człowiek, który żebra czuje się z tym dobrze? Nie, nie czuje się. To też jest świat bardzo brutalny, bo jeśli wejdzie się na czyjeś terytorium, to ktoś może Cię zwyzywać albo po prostu ci przylać. Pobicia w tym świecie są na porządku dziennym - mówi Paweł Aksamit. Bezdomni często okradają innych bezdomnych. Na ulicach jest sporo ludzi po wyrokach. Mężczyzna mówi o wielkiej ironii, o kryminalistach, którzy wędkują przed budynkiem Sądu Najwyższego.

Aktor próbował znaleźć pracę nie ukrywając tego, że jest bezdomny. Co ciekawe, okazuje się, że w 9 na 10 przypadków pracodawcom nie przeszkadzało to, że rozmawiają z osobą bezdomną i byli zainteresowani zatrudnieniem mężczyzny. - Zbrojarz, tapicer, sprzątaczka, opieka ludźmi chorymi w Niemczech. Do jednego z ogłoszeń o pracę zgłosiłem całą ekipę. Powiedziałem, że jest nas 8 i nikt z nas nie ma domu. I osoba, z która rozmawiałem nie miała z tym problemu - opowiada. Mężczyzna zauważa, że bardzo dużo bezdomnych pracuje. Tylko, że często pracują za tak małe pieniądze, że nie stać ich na wynajem pokoju i utrzymywanie się. To pułapka working poors - pracujących biednych, którym płaci się tak mało, że pomimo wykonywania pracy nadal pozostają bez dachu nad głową. - Pracodawcy często traktują tych ludzi o wiele gorzej. Bezdomni są zatrudniani najczęściej na czarno. Łatwo jest więc ich oszukać, nie zapłacić. Z drugiej strony bezdomni, którzy nie pracują mówią: a co mam robić? Pracować 8 godzin, po skończeniu pracy szukać miejsca do spania z możliwością, że ktoś mnie przegoni np. z klatki, mam wstawać o 5 rano, iść do roboty za grosze? Takie osoby często wolą wędkować - mówi Paweł.

W trakcie naszej rozmowy podchodzi do nas obcy człowiek i prosi o numer z rachunku, dzięki któremu będzie mógł wejść do toalety. Paweł podaje mu numer z pamięci. To jedna ze sztuczek, która się przydaje w tym świecie: znajomość kodów do drzwi, za którymi jest ciepło, można się umyć i skorzystać z toalety.

- Do tego dochodzą problemy alkoholowe. Alkohol determinuje życie wielu bezdomnych. Alkoholizm to choroba i bardzo trudno jest ją przeskoczyć - mówi Paweł. - Nawet, jeśli im się coś udaje, to wracają do nałogu. Na ulicy są trzy zasady: pijemy, jemy i palimy - stwierdza aktor.

Wędkowanie, samotność i brak celu

Paweł Aksamit uważa, że dla niego najbardziej efektywnym sposobem na zarabianie na ulicy jest wędkowanie. W ten sposób dziennie można zdobyć do 50 zł. To wystarcza. - Wiele jednak zależy od cech danej osoby, ten kto ma gadane lepiej sprawdzi się w wędkowaniu niż w zbieraniu złomu. Do tego w powodzeniu akurat na tym odcinku ważną rolę odgrywa higiena - stwierdza Paweł. Bezdomni najczęściej myją się w instytucjach publicznych, które są powołane do pomocy osobom wykluczonym. Mężczyzna zauważa, że bardzo ważnym miejscem dla bezdomnych jest kościół. Tam można zjeść, można się umyć, liczyć na pomoc.

- Bezdomność to też samotność. Często jest tak, że kiedy wchodzisz w relację z taką osobą ona jest Ci w stanie zreferować całe życie w 15 minut. Czasami koloryzując, bo jeśli podkoloryzuje, to może w jakiś sposób się sprzedać i skorzystać na takiej relacji - mówi Paweł. Z obrazu, który kreśli wyłania się świat nastawiony na eksploatację na każdym kroku. Ludzie, którzy nie mają nic nie mogą tracić okazji na wykorzystanie kogoś. Niemal każda rozmowa jest nakierowana na doraźny zysk.

Jak w najkrótszy sposób opisałbyś bezdomność? - Pierwsza rzecz, jaka przychodzi do głowy, to chyba brak celu - mówi Paweł. Myślałeś o przerwaniu projektu? - Tak, myślałem dwa razy. Ale zostało już tylko 4 dni i chyba wytrzymam - stwierdza. Narzeczona aktora nie czyta relacji na facebooku, bo nie chce się denerwować. Paweł Aksamit mówi, że miała bardzo dużo obiekcji, jednak ufa mu i szanuje jego wybory.

Aktor w trakcie wywiadu stwierdza, że chce ode mnie pieniądze. Jak bezdomni, aby przetrwać musi wykorzystywać każdą relację. Wychodzimy z budynku fast foodu, wyciągam z bankomatu 100 zł, mówię, że u tyle nie dam. Rozmieniam w sklepie, wręczam mu 20 zł i wracam do domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto