Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokom II Gdynia - Spójnia Stargard 80:76

Redakcja
Tadeusz SURMA
Pierwszoligowa Spójnia Stargard przegrała dzisiaj w Gdyni z rezerwami Prokomu 76:80. Stargardzianie mieli słabszą pierwszą połowę. Później gonili wynik, doprowadzili do remisu, ale nie wygrali

Spójnia rozpoczęła od celnych rzutów Adama Parzycha i Łukasza Grzegorzewskiego. W odpowiedzi Tomasz Wojdyła dwukrotnie trafił za 3 punkty i od tego momentu gospodarze zaczęli przeważać. Stargardzianie pozwolili rywalom rozrzucać się z dystansu. Po trójce Marcina Malczyka w 8 minucie Prokom wygrywał 21:11.
Później jeszcze trójkę trafił Grzegorz Mordzak i w sumie w tej kwarcie gospodarze mieli cztery celne rzuty za 3 pkt. Spójnia zero. W drugiej kwarcie Prokom nie pozwolił stargardzianom odrobić strat. W 16 minucie gospodarze wygrywali 37:23. Obrona Spójni nie funkcjonowała tak jak w ostatnich spotkaniach. A w ataku stargardzianie nie grozili rzutami z dystansu.
Po dwudziestu minutach Prokom wygrywał 51:34. Tyle punktów w jednej połowie Spójnia nie straciła dawno. Ale trzeba przyznać, że gospodarze grali na świetnej skuteczności. Mieli 65 procent celnych rzutów za 2 pkt, 60 procent za 3 pkt i trafili wszystkie siedem rzutów osobistych. Spójnia w rzutach dwupunktowych miała wysoką 56-procentową skuteczność, ale zerową w rzutach trzypunktowych.
W trzeciej kwarcie z obu stron było trochę mniej trafień. Gospodarze utrzymywali bezpieczną przewagę. W 27 minucie Spójnia wreszcie przełamała się z dystansu, a trójkę trafił Marcin Stokłosa. Stargardzianie przegrywali wtedy 42:59. W tej kwarcie za 3 punkty trafił jeszcze Łukasz Grzegorzewski, w końcówce stargardzianie trafili też cztery osobiste. Po trzydziestu minutach Prokom wygrywał 65:53.
W czwartej kwarcie Spójnia wzięła się mocno do roboty. Pięć punktów Rafała Kulikowskiego i dwa Grzegorzewskiego pozwoliły stargardzianom zbliżyć się w 34 minucie na pięć punktów. Później sprawy w swoje ręce wziął na siebie Adam Parzych. Jego trzy skuteczne akcje i osiem punktów sprawiło że Spójnia przegrywała tylko 70:71. W 38 minucie Tomasz Stępień trójką doprowadził do remisu 73:73.
W końcówce gospodarze odskoczyli na cztery punkty. W Spójni nie trafili Parzych i Wiktor Grudziński i Prokom wygrał. Po tej porażce Spójnia jest w tabeli ósma i ma tyle samo punktów co dziewiąty zespół z Pruszkowa, z którym na wyjeździe zagra w środę.
Prokom II Gdynia - Spójnia Stargard 80:76 (28:15, 23:19, 14:19, 15:23)Spójnia: Parzych 17 (raz za 3 pkt), Grudziński 10, Koszuta 8, Grzegorzewski 7 (1), Kulikowski 7, Soczewski 7, Buczyniak 6, Stępień 5 (1), Stokłosa 5 (1), Bodych 4 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto