- Czuję się fatalnie. W pierwszym biegu, nawet nie pamiętam, który to był zawodnik, wjechał mi w tylne koło. Przeleciałem przez kierownicę i upadłem tak, że pękł kask. Wszystko mnie boli, najgorzej kręgosłup i głowa. Palec u ręki rozcięty mam do kości. Nie jest chyba złamany, bo mogę nim ruszać. Jedziemy do Bydgoszczy, do szpitala na szczegółowe badania i konsultacje. Myślę, że jutro będę wiedział więcej o stanie swojego zdrowia - tak na gorąco skomentował to zdarzenie Piotr Protasiewicz na swojej oficjalnej stronie internetowej.
echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?