Protest studentów, położyli się pod bramą UW

17 listopada to Międzynarodowy Dzień Studenta. Z tej okazji Demokratyczne Zrzeszenie Studentów zorganizowało protest.

– Chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec fatalnych warunków studiowania i antystudenckich projektów reform zakładających wprowadzenie częściowo płatnych studiów. Proces boloński leży, edukacja leży, więc wymyśliliśmy, żeby również się położyć przed wejściami do uczelni na terenie całej Polski – tłumaczy Maciej Łapski.

"Edukacja nie na $przedaż"

O godz. 14:50 przed bramą UW pojawiły się karimaty, poduszki i koce. Między nimi były transparenty z hasłami „Edukacja nie na $przedaż”, „Alarm dla edukacji”, „Nie płatnym studiom”.

– Dlaczego mamy płacić, jeśli chcemy studiować na drugim kierunku? – pyta Maciej. Demokratyczne Zrzeszenie Studentów dziwi się również, czemu promowane jest branie kredytów studenckich. – W ten sposób już od samego początku dorosłego życia uczy się nas popadania w długi.

Przechodnie dołączali do akcji

Osoby przechodzące obok protestujących chętnie zgadzały się wziąć udział w tym nietypowym wydarzeniu.

– Nie trzeba mnie było długo namawiać. Jak tylko dowiedziałam się czego dotyczy protest, od razu dołączyłam i spontanicznie się położyłam – mówi Joanna. Dodaje, że podoba jej się forma sprzeciwu. – Jeszcze nie miałam okazji leżeć na chodniku pod uniwerkiem – śmieje się. Uważa, że zwrócenie uwagi na poważny problem w tak zabawny sposób to dobry pomysł. – Żaden przechodzień nie przechodzi obok nas obojętnie. Niektórzy pytają, dlaczego leżymy. Wtedy pokazujemy leżące na chodniku transparenty i wyjaśniamy.

Akcja w dziewięciu uczelniach w całej Polsce

Akcja odbyła się przed wejściami do dziewięciu uczelni, m.in. w Krakowie, Gdańsku i Katowicach. – W Cieszynie wzięło w niej udział prawie sto osób. W Warszawie niestety nieco mniej – rozkłada ręce Maciej Łapski. Pod bramą UW położyło się kilkanaście osób.

Zobacz również:
Wynajem mieszkania w Warszawie. Nie daj się nabrać oszustom
Politechnika Warszawska rekrutuje w Chinach