Internet zalewa fala amatorskich filmów kręconych przy każdej możliwej okazji. Nic dziwnego, kamera czy aparat coraz częściej są standardowym wyposażeniem wielu przedmiotów codziennego użytku. Z kolei na przedmioty, które jeszcze kamer nie mają, użytkownicy mają swoje patenty. Niewielkie i lekkie kamery, np. sportowe, za pomocą odpowiednich akcesoriów, można zamontować praktycznie wszędzie - na kasku, rurce od roweru, nadgarstku czy... obroży dla psa.- To, co widać z perspektywy nagrywającego jest najbardziej intrygujące. Mamy wrażenie bliskości akcji, a obraz zawsze jest unikalny i przez to bardzo interesujący – tłumaczy Michał Korbut, który od półtora roku nie rozstaje się ze swoją sportową kamerą. - To świetne narzędzie do dokumentacji i niekonwencjonalnego widzenia świata. Kamery najczęściej używam w górach podczas wspinaczki, na rowerze, nartach i ostatnio pod wodą do nurkowania. Jest mała i bardzo odporna na czynniki zewnętrzne, nawet na wodę. Z tradycyjną kamerą, choćby ze względu na gabaryty, nie można robić tego wszystkiego - dodaje rzeszowianin.Kamera za aparat25-letnia Alicja z Rzeszowa przez kilka lat zajmowała się fotografią. Potem postanowiła spróbować czegoś nowego i kupiła sportową kamerkę. Dopina ją do statywu domowej roboty.- Kamery używam dopiero od miesiąca. Dokumentuję wyjazdy, wydarzenia prywatne, ale również codzienne spacery po Rzeszowie. Sprzęt jest świetny, bo nie tylko nagrywa filmy w bardzo dobrej jakości, ale też robi bardzo dobre zdjęcia - mówi Alicja.Choć sama nie udostępnia nagrań w Internecie, jej zdaniem w epoce portali społecznościowych, filmy tylko po części kręci się dla siebie. - Czasem robimy to, bo chcemy się po prostu pochwalić przed znajomymi naszymi wyczynami – śmieje się.Ja latam!Fantastyczne ujęcia nowego boiska do ultimate frisbee, które powstało na bulwarach, przygotował Dawid Wilk, student automatyki i robotyki na Politechnice Rzeszowskiej. Do wykoniania zdjęć i filmu z lotu ptaka wykorzystał hexakopter z doczepioną kamerą.- Sprzęt został umieszczony w specjalnym mechanizmie, który dbał o to, by obraz był cały czas poziomy - tłumaczy chłopak.Przygodę z kamerami sportowymi zaczął trzy lata temu. Zainspriował się filmami, które oglądał w sieci. Na początku kręcił podczas ekstremalnych zjazdów na rowerze (downhillu).- Dzięki wiedzy zdobytej na studiach, zbudowałem quadrocopter (urządzenie z czterema silnikami, hexakopter ma ich szcześć). Potem postanowiłem umieścić w nim kamerę. Wystarczyło wzlecieć na wysokość 60 metrów, a wykonane zdjęcia zapierały dech w piersiach. Mogłem je oglądać godzinami. Teraz z hexacoptera kręcę filmy w HD i robię zdjęcia w wysokiej rozdzielczości. Na razie jest to tylko pasja, ale kto wie – uśmiecha się Dawid.Bądź twórczyMichałowi w kamerach podoba się to, że w rękach kreatywnego twórcy dają nieskończenie wiele możliwości.- To zupełnie jak z fotografią otworkową, w której zdjęcia robimy za pomocą aparatu typu camera obscura, wykonanego z dowolnego przedmiotu – np. pudełka po butach. Dzięki temu uzyskujemy niepowtarzalny, unikatowy obraz. Tak samo jest z kamerami sportowymi, umieszczonymi na kasku czy kijku narciarskim. Różnica jest tylko w medium – przekonuje Michał.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?