Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przepraszają ludzi za widły

Redakcja
Dutch Farmers ma siedzibę w dzielnicy Kluczewo. Jej maszyny rolnicze w drodze do magazynów przejeżdżają przez osiedle Lotnisko.
Dutch Farmers ma siedzibę w dzielnicy Kluczewo. Jej maszyny rolnicze w drodze do magazynów przejeżdżają przez osiedle Lotnisko. Wioletta Mordasiewicz
Widły do ładowarki spadły na jezdnię z pojazdu należącego do Dutch Farmers. Szczęście, że nie na chodnik, na którym stało sporo osób. To nie pierwszy problem z tą firmą w dzielnicy Kluczewo.

O zdarzeniu, do którego doszło na ulicy Śniadeckiego powiadomił internauta Duże Zet na portalu Moje Miasto Stargard. Widziało je kilkadziesiąt osób, które wysiadły z miejskiego autobusu. To głównie młodzież szkolna. Świadkowie są zbulwersowani.- To, że widły spadły na środek ulicy to tylko i wyłącznie sprawa kierunku skrętu traktora - uważa internauta. - Równie dobrze mogły spaść na chodnik. Co by się stało, gdyby te około 200-kilogramowe ostro zakończone przedmioty zsunęły się na chodnik i uderzyły w idących uczniów? Zaznaczam, że ów sprzęt nie miał jaskrawego koloru. Naprawdę można czegoś takiego nie zauważyć. Co by było, gdyby ktoś na nie najechał?Firma Dutch Farmers przyznaje, że opisane przez Czytelnika zdarzenie miało miejsce. Nie odżegnuje się od odpowiedzialności za to, co się stało.- Pragnę w imieniu przedsiębiorstwa wyrazić ubolewanie i przeprosić osoby, które poczuły się zagrożone tym zdarzeniem - mówi Janusz Krawczak, dyrektor Dutch Farmers. - Do zsunięcia się wideł ładowarki przewożonych na platformie doszło w wyniku poluzowania zaczepu pasa zabezpieczającego. Stało się to w czasie transportu miedzy magazynem a naszą siedzibą w Kluczewie.Pracownik odpowiedzialny za niewłaściwe zamocowanie transportowanych elementów został ukarany naganą pisemną. Upomnienie otrzymał też brygadzista nadzorujący pracę traktorzystów. Brygadziści zostali zobowiązani do wzmocnienia kontroli nad podlegającymi im pracownikami. Mieszkańcy osiedla nie pierwszy raz skarżą się na Dutch Farmers.- Chodzi między innymi o łamanie przez nią zakazu ruchu ciężarówek w weekendy i święta, fetor ze stosów "czegoś" składowanego na płycie dawnego lotniska oraz notoryczne gubienie ładunków na rondach i skrzyżowaniach osiedla - to główne zarzuty kierowane pod adresem firmy.Janusz Krawczak tłumaczy, że działalność firmy polega na uprawie ziemi i pozyskiwaniu z niej płodów rolnych, co może być nieco uciążliwe dla mieszkańców. Podkreśla jednocześnie, że daje pracę okolicznym mieszkańcom. Prosi stargardzian o większą wyrozumiałość. Stargardzcy urzędnicy mają się spotkać z szefostwem firmy. Rozmowy będą miały na celu ustalenie sposobu korzystania przez nią z dróg osiedlowych, by było to jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców.- Zamierzam takie spotkanie zorganizować jeszcze w tym miesiącu - zapowiada Grzegorz Chudzik, inżynier miasta. 

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto