Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przestoje na budowie? To tradycja! Więc Zielona stoi

Redakcja
Budowa Zielonej Przystani się przeciąga. Ale inwestycja ma zostać dokończona...
Budowa Zielonej Przystani się przeciąga. Ale inwestycja ma zostać dokończona... archiwum inwestora
Radny Marcin Gucia z PO troskliwie pyta, czemu stanęła budowa galerii Zielona Przystań i proponuje zrobić tu piętrowy parking!

Zielona Przystań to centrum handlowe na 65 sklepów, planowane na os. Górczyn, koło parku i biurowca Watrala. Miało dać gorzowianom około 300 miejsc pracy, mieszkańcom darmowe miejsca parkingowe na zapchanym blokowisku, kierowcom kawałek nowej drogi, a wielbicielom dwóch kółek ścieżki rowerowe. Wszystko miało być gotowe właśnie teraz - wiosną. Tymczasem budowa stoi od jesieni, jest tylko betonowy szkielet. Na osiedlu i w mieście sporo się na ten temat dyskutuje. - Oby nie było takie szkieletu na lata! - mówi Janusz Lemian z Górczyna właśnie. Te obawy i głosy dotarły też do władz miasta. I dlatego radny Gucia zalecił pilnowanie sprawy służbom prezydenta, a także, jeśli galeria nie powstanie, odkupienie betonowego kolosa i zrobienie tam parkingu. TymczasemMałgorzata Jaroniek z firmy Elektra Plus (to ta spółka jest inwestorem) przyznaje ,,GL'': - Prowadzimy biznesowe rozmowy z potencjalnymi partnerami.Jednak... większość ważnych dla miasta inwestycji miało opóźnienie. Ostatni przykład: galeria Nova Park. Miała być już pod koniec 2009 r. Potem inwestor wskazywał na początek 2010 r. Ostatecznie udało się ją otworzyć 18 kwietnia. Powodem były kłopoty Caelum Development, która potrzebował pomocy w dokończeniu budowy.Inny przykład? Modernizacja ul. Sybiraków. Kosztowała 4 mln zł. 2 mln zł miał nam dołożyć budżet państwa w ramach programu tzw. schetynówek. Warunek był jeden: prace zakończą się przed 15 listopada 2010 r. Jednak wykonawca nie podołał i doszło do opóźnienia (oficjalny powód: sroga zima). Dotacja przepadła.Także pod koniec 2010 r. miał być gotowy zmodernizowany bulwar wschodni. Zamienienie starego targowiska w piękne miejsce do spacerów kosztowało miasto niecałe 10 mln zł. Ale terminu nie udało się utrzymać: z 2010 r. nic nie wyszło, przez surową zimę, a potem wysoki stan rzeki cały trakt oddano oficjalnie w sierpniu 2011 r.Opóźniała się też (warta ponad 4,4 mln zł) przebudowa ul. Nowej i Głowackiego. Zamiast października 2010, ruch puszczono ponad miesiąc później. Kolejne przykłady? Centrum Edukacji Artystycznej (filharmonia plus szkoły muzyczne i plastyczne) miało kosztować 60 mln zł i być gotowe w 2007 r. Ale ostatecznie Interbud - West zerwało z miastem umowę. Filharmonia (bez szkół) została otwarta dopiero przed rokiem i za 133 mln zł. Ul. Wyszyńskiego miała być gotowa do przejazdu w listopadzie 2009 r. Ale w wojnę pomiędzy miastem a jedną z firm (zaproponowała najniższą stawkę i za to została wykluczona) wchodzi sąd i procedury stają w miejscu. Ostatecznie droga zostaje oddana kierowcom pod koniec 2010 r.Co z Zieloną Przystanią? - Nie potrafię dziś podać daty otwarcia galerii, bo nie wiem jeszcze, kiedy ruszą prace - powiedziała nam w środę Jaroniek.KOMENTARZWładysław Komarnickiprzedsiębiorca budowlanyOpóźnienia na placach budowy to nic niezwykłego. Powodów może być wiele. Najczęstszy to pieniądze. Czasami inwestor zacznie prace, a potem pilnie szuka partnera do tzw. spółki celowej. Taka sytuacja to częsty przypadek w obecnych czasach, gdy mamy ogólnoświatowy kryzys.Przeszkodą w terminowym zakończeniu prac bywa też pogoda. Dlatego coraz częściej firmy budowlane, które w perspektywie mają pracę zimą, wpisują w kontrakty zastrzeżenie, w którym określają, poniżej jakiej temperatury prowadzenie prac jest po prostu niemożliwe i takie zimne dni nie liczą się do opóźnienia.KOMENTARZAnna Mołodciakwójt KłodawyKoszmarem, który przedłuża inwestycje, są formalności. A symbolem tego koszmaru jest to, że nie mogę wydać na publiczną inwestycję na terenie gminy warunków zabudowy. Musi to zrobić dla mnie inny samorząd! Zabawne, prawda? Wójt czy prezydent, wybrany przez mieszkańców, nie może wydać takiej decyzji, jakby chodziło o jego prywatny dom, a nie szkołę! Gdy już zacznie się budować, wszystko przedłużyć może pogoda albo przeróżne niespodzianki. Wystarczy trafić na coś w ziemi i już wstrzymanie prac gotowe. Albo inny przypadek: ściągamy dach i okazuje się, że stropy też są zniszczone. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto