Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przez dziurawy dach woda zalewa grudziądzan z Mniszka

Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
Łukasz Ernestowicz
- Naprawcie dach, bo woda zalewa moją mamę! - prosi grudziądzanin Piotr Kraiński. Zamiast remontu administracja proponuje kobiecie przeprowadzkę.

Bogusława Kraińska żyje na poddaszu budynku wielorodzinnego na osiedlu Mniszek. Mieszkanie jest zadbane i niezadłużone.
Na strychu hula wiatr, zimą wpada śnieg
- Pomagam mamie utrzymać je w dobrym stanie. Ale co z tego skoro systematycznie zalewa je woda z dziurawego dachu?! - denerwuje się rencista Piotr Kraiński, niegdyś pracownik Pomorskiej Odlewni i Emaliernii. - Wystarczy niewielki deszcz, a woda spływa przez dziury w dachu do mieszkania. Zimą wpada śnieg, a jesienią hula wiatr.
Kraińscy radzą sobie jak mogą. Większe dziury sami zalepiają - cementem i szmatami.
- Ciągle też dzwonimy do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami - mówi Bogusława Kraińska, 88-letnia seniorka. - Na próżno. Nie chcą remontować. A na dach nawet kominiarze boją się wchodzić. Obawiają się o swoje życie. Od kilku lat nie sprawdzają kominów, które też grożą zawaleniem.
- Nie rozumiem MPGN-u. Mama od 65 lat tu mieszka. Nie zalega ani grosikiem z opłatami - mówi z żalem pan Kraiński. - Należą się jej godne warunki do mieszkania.
Wspólnota nie chce finansować remontu
- Znam doskonale sytuację pani Kraińskiej. Niedawno byłem u niej osobiście. Nam też bardzo zależy, aby nasza lokatorka mieszkała w dobrych warunkach - zapewnia Zenon Różycki, prezes MPGN-u. - Dlatego proponowaliśmy pani zamianę mieszkania na inne, o lepszym standardzie z centralnym ogrzewaniem. Lokatorka jednak odmówiła ze względów rodzinnych.
Dlaczego spółka nie może wyremontować dachu? Jak tłumaczy prezes Różycki sprzeciwiają się temu inni właściciele mieszkań w domu, którzy razem z MPGN-em tworzą wspólnotę mieszkaniową.
- Wszystkie uchwały również te dotyczące remontów podejmowane są za zgodą wszystkich właścicieli - dodaje prezes Różycki. A nie wszyscy chcą partycypować w kosztach remontu dachu. Dodatkowo część lokatorów ma ogromne zaległości w płaceniu czynszu.
Bogusława Kraińska przeprowadzać się nie chce.
- Mam się wynosić stąd może na trzy minuty przed śmiercią? - pyta ze łzami w oczach grudziądzanka. - Życie mnie mocno doświadczyło, a jeszcze na stare lata muszę użerać się z administracją.
MPGN zapewnia, że przed zimą dach zostanie poddany konserwacji.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto