Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Qui pro quo , pewniki i pomyłki :)

Redakcja
Nasza dawna " buda " .
Nasza dawna " buda " . Krystyna B
Minął XIV Zajazd Wychowanków i Nauczycieli Szkół Ziemi Łomżyńskiej . Od dzisiaj to już przeszłość .

Nie mam zamiaru opisywać wszystkich atrakcji, bo to po prostu trzeba było przeżyć i żadna pisemna relacja nie odda klimatu spotkań dawnych profesorów, uczniów i członków Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej.Mnie zaciekawiły i rozbawiły scenki, jak np. te sprzed Centrum Kultury przy ul. Sadowej, gdzie rozpoczął się oficjalnie Zjazd.
Ci co mają ze sobą stały kontakt od szkoły średniej przychodzili grupkami, wielu jednak zjechało z całej Polski i rozbieganymi oczyma poszukiwali dawnych kolegów.
Lisim krokiem zbliżali się do grupek i szukali w starszych o kilka kilogramów dawnych znajomych ze szkolnej ławki. Dodatkowo kilogramy to pestka ! Utrudnieniem w rozpoznaniu były jeszcze zmarszczki i przefarbowane włosy!
Ułatwieniem były plakietki, ale tylko u mężczyzn, bo dawne licealistki pozmieniały nazwiska. W grupkach też szepty i zwątpienie w głosie: Popatrz, czy to nie Adam B? - No co ty taki staaary?!
Podejdź bliżej i zerknij na plakietkę... Jednak Adam!!! :) Aaaadam! Po wielu uściskach i okrzykach radości, Adam już nie jest starym dziadkiem, tylko dawnym kumplem ze szkoły :)
Co chwila wybuchały takie pełne zdziwienia i radości wrzaski. Problem był z rozpoznaniem dawnych koleżanek i to nie tylko dlatego, że miały inne nazwiska. Brunetka Agata stała się ognistym rudzielcem, a blondynka Marta czarnulą.
I bądź tu człowieku mądry! Nie każdy ma tak zakapiorską buzię jak Dziuńka, rozpoznawalną na kilometr nawet po wielu latach :)
- Spójrz w prawo, czy to przypadkiem nie Miśka? Nooo, co ty... hmmm, a może to i ona, bo oczy ma jednak Miśkowe? Zobacz, czy ma pieprzyk na lewym policzku - Nie widzę, bo jest upudrowana.  Z drugiej strony też leci w naszą stronę pełne głębokiego namysłu spojrzenie i po 3 sekundach krzyk: To ty ??!! A to ty!!?
Pomyłek, nie dało się jednak uniknąć, co wywoływało dodatkowe wybuchy śmiechu. Nikt się nie obrażał, że pomylono go np.
z osobnikiem z dużo starszego rocznika. Po kilku minutach prawie wszyscy się rozpoznali, tylko gdzieniegdzie w tłumie przesuwały się pojedyncze osoby z rozterką w oczach.
Jak za dotknięciem różdżki poznikały dodatkowe kilogramy, zmarszczki i przefarbowane włosy. Znowu wszyscy stali się dawnymi sztubakami z łomżyńskich szkół :)
Za 3 lata, może będzie nas znowu o kilkunastu mniej, ale ci co się spotkają będą się cieszyć, że ponownie się widzą.
Młodzi czytając moje wypociny zapewne ironicznie uśmiechają  się pod nosem. Niech sobie kpią.Ja zacytuję słowa młodej dziewczyny, która obsługiwała naszą dawną paczkę w jednym z łomżyńskich lokalików - "Jak ja państwu zazdroszczę takich spotkań i spontanicznej radości. My chyba już tak nie potrafimy".
Dzisiaj przeglądałyśmy w komputerze zdjęcia ze zjazdu w zakładzie fotograficznym, przez ramię zerkał młody chłopiec i powiedział podobnie - " Aż zazdrość bierze co za kondycja!
Nam by się  jednak tak nie chciało bawić wspólnie z dawnymi kumplami ze szkoły. To ja już wolę swoich siwych, farbowanych i z oponkami szkolnych kumpli, przynajmniej umieją się ciągle cieszyć każdą chwilą ! :) 

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto