Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Krajobraz Gorlic po bitwie" autorstwa Andrzeja Ćmiecha i Roberta Łętowskiego

Sławek Ornatowski
Pozycja Roberta Łętowskiego (po lewej) i Andrzeja Ćmiecha  (po prawej) jest do nabycia w księgarniach fot. Agnieszka Nigbor
Pozycja Roberta Łętowskiego (po lewej) i Andrzeja Ćmiecha (po prawej) jest do nabycia w księgarniach fot. Agnieszka Nigbor
Album, którego promocja odbyła się w ubiegły czwartek, zawiera dziesiątki archiwalnych fotografii naszego miasta z okresu przed Bitwą Gorlicką, samych wydarzeń wojennych oraz tych, które prezentują dramat mieszkańców ...

Album, którego promocja odbyła się w ubiegły czwartek, zawiera dziesiątki archiwalnych fotografii naszego miasta z okresu przed Bitwą Gorlicką, samych wydarzeń wojennych oraz tych, które prezentują dramat mieszkańców Gorlic tamtych lat. Wyboru ilustracji pozyskanych z Muzeum Regionalnego PTTK w Gorlicach, Miejskiej Biblioteki Publicznej, a także prywatnych zbiorów, Leszka Wojtasiewicza, Felicji Sepioł, Krystyny Tarczyńskiej oraz Marii Boczoń i swojego osobistego archiwum dokonał Andrzej Ćmiech, odpowiedzialny również za tekst i opracowanie kalendarium. Koncepcję albumu i projekt graficzny wykonał Robert Łętowski.

Publikacja liczy 103 strony. Tytułowa, to zabytkowa, przestrzelona tarcza herbowa miasta z okresu zaborów. Kolejne karty albumu to opowieść podzielona na rozdziały. W Preludium znajdziemy między innymi obwieszczenie mobilizacyjne z lipca 1914 roku, fragmenty z pamiętników Władysława Kijowskiego z tego samego roku. Rozdział opatrzony jest m.in. fotografiami zasieków z drutu kolczastego w Nowodworzu, muru cmentarza z przygotowanymi otworami strzeleckimi oraz przygotowania oddziałów niemieckich do walki. Otwory po kulach przebijające herb na stronie pierwszej pojawiają się w rozdziale "Bez komentarza" obrazującym zniszczenia wojenne, by w kolejnym - "Nowy Plan Miasta" zobrazować je szczegółowo - ulica po ulicy, dom po domu. Wyjątkowy jest rozdział "Miejsca święte święć", gdzie na kartach albumu rozpościera się dramatyczny wygląd zniszczonego kościoła parafialnego. Nie bez powodu pierwsza fotografia to zniszczona ambona obrazująca próbę zabicia Słowa.

Kolejnych kilka stron o równie znaczącym tytule - "Nasz dom" rozpoczyna informacja prasowa z krakowskiego "Czasu" z 26 maja 1915 roku informująca o liczbie zabitych ludzi i zniszczonych gospodarstw. Dane dotyczą nie tylko miasta, ale całego powiatu gorlickiego. "Miejsca pracy" to kolejny rozdział, a zarazem ważny aspekt życia Gorlic. Tutaj natkniemy się m.in. na fotografie płonącej rafinerii, zniszczonej garbarni, młynu. Rozdział "Historia i wiedza" to obrazy zniszczeń tutejszych szkół, ochronki, bursy, Dworu Karwacjanów. Podtytuł "Dramatis Personae" szokuje zestawieniem fotografii generalicji w elegancko skrojonych mundurach, z gustownie przystrzyżonymi wąsikami pozującej do wspólnej fotografii i ekshumacji zwłok. Jedni to sprawcy, drudzy ofiary.
Kule, które pojawiały się na wstępie każdego rozdziału, przedarły się przez karty albumu w rozdziale "A my żyjemy", w którym znajdziemy kalendarium dni grozy, fotografie jeńców rosyjskich przy pracach porządkowych, majówki wśród ruin dworu Miłkowskich, targu, wycieczki gimnazjalistów do ruin kościoła.

- Tematy rozdziałów zostały ułożone tak, aby wszechogarniające ruiny wypełniały całe życie mieszkańców miasta, a ich wielka siła witalna je dyskredytowała - mówi Robert Łętowski.
Z tego pewnie względu ostatnie z rozdziałów, zatytułowane "Dziękujemy" i "Pamiętamy" poświęcone są tym, którzy o miasto walczyli i którzy je odbudowywali ze zniszczeń wojennych.
W grupie tych drugich znalazły się sylwetki ks. Bronisława Świeykowskiego, Władysława Długosza, Konstantego Laskowskiego, ks. Kazimierza Litwina, Kazimierza Murdzińskiego, Aleksandra Strzelbickiego, Feliksa Tarczyńskiego oraz Józefa Baruta.

Doskonale pracę obydwu autorów podczas wieczoru promocyjnego albumu podsumowała Magda Miller, dyrektorka MBP: - Dlaczego Robert Łętowski jest współautorem albumu "Krajobraz Gorlic po bitwie"? Wszak całą pracę dokumentacyjną wykonał Andrzej Ćmiech ze swoją słynną w Gorlicach skrupulatnością i pedanterią, wykorzystując umiejętność - czy też może raczej dar - zjednywania sobie ludzi i wzbudzania ich zaufania. To dlatego udało się dotrzeć do prywatnych zbiorów gorliczan, choć z pewnością nie wszystkich - powiedziała. - Jednak kiedy Andrzej Ćmiech przyszedł do Roberta Łętowskiego z tą książką, był to tylko, a nie aż zbiór monotematycznych, archiwalnych fotografii, zachowanych w większości w złym stanie. Zarys zaledwie, pomysł. I to Robert Łętowski, wespół z Konradem Koroną, nadał albumowi szatę graficzną, która uprawnia wydawcę do zgłoszenia "Krajobrazu Gorlic po bitwie do konkursu na najpiękniejszą publikację albumową 2009 roku - skomentowała.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Krajobraz Gorlic po bitwie" autorstwa Andrzeja Ćmiecha i Roberta Łętowskiego - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto