Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rajd Niepodległosci w Białymstoku. Cudze chwalimy, swego nie doceniamy

mentos88
mentos88
W niepozornych na pierwszy rzut oka samochodach drzemie spory potencjał...
W niepozornych na pierwszy rzut oka samochodach drzemie spory potencjał... mentos88
Pisk opon, ryk silników, emocje. W czasie pierwszego odcinku XVIII Rajdu Niepodległości, który odbył się pod Makro żadnemu z widzów ani uczestników tych ostatnich nie zabrakło na pewno. Niestety nasze lokalne media nie widzą potencjału, którzy drzemie w tym sporcie...

 
Ani niska temperatura, ani padający deszcz nie studził zapału kierowców, którzy przybyli na rajd z różnych części województwa. Na parkingu mogliśmy podziwiać zarówno samochody przystosowane do tego rodzaju imprez, jak i te, których właściciele wolą skupić się na polerowaniu felg i jeździe po „normalnych” drogach. Nagłośnienie dawało radę, catering był niezły, a dach pod halą skutecznie chronił widzów przed deszczem.
 
Nie zabrakło(przynajmniej teoretycznie) naszych lokalnych dziennikarzy, którzy uwagę skupiali na Teamie Kwiatkowskich, oraz rozbrajającym swoim poczuciem humoru Danilczuku.
 
Rajd na parkingu
Przejazd po odcinku poszedł bardzo sprawnie. Na prawdę organizatorom należą się brawa, za dobre wykorzystanie ogromnego parkingu, który gdyby nie rajd świecił by w dniu 11 listopada zupełną pustką. Słowa uznania należą się wszystkim kierowcom, jednak moją uwagę szczególnie zwróciły na siebie załogi startujące w autach, dość leciwych.
 
Wpadający w efektowne poślizgi Polonez Caro, czy poczciwy „Kaszel” z reflektorami w stylu „Monte Carlo” na długo zostaną w pamięci widzów.
 
Trudno którykolwiek z przejazdów porównywać do tego co pokazali wymienieni wcześniej Danilczuk i Kwiatkowski w swoich BMW, ale należy pamiętać, że ich samochody to maszyny przystosowane specjalnie pod kątem wyścigów.
 
Na sam koniec mogliśmy podziwiać jak z gokartami radzą sobie nasi najmłodsi rajdowcy.
Następcy Kubicy rosną...szkoda tylko, że najbliższy profesjonalny tor jest w Suwałkach
 
Media miały wolne
Niestety późniejszych zmagań na poszczególnych odcinkach nie dane było mi już zobaczyć. Miałem nadzieję, że lokalne media zainteresują się tematem i zasypią nas zdjęciami, oraz materiałami w telewizji i Internecie. A tu? Pustka, żadnej wzmianki w programach informacyjnych, gazetach itp.
 
Póki co widzę, że chyba reprezentanci „czwartej władzy” nie potrafią zachować równowagi pomiędzy budowaniem naszej świadomości narodowej, promocji (trochę nudnej już z resztą) regionu jako miejsca życia w symbiozie wielu kultur przy jednoczesnym nacisku na ludzi i projekty, które powinny być na pierwszych stronach gazet.
 
Warszawiacy mają swój lokalny rajd z słynnym odcinkiem specjalnym na ul. Karowej. Mazury w tym roku gościły na swoich drogach jako uczestników żywe legendy pośród kierowców. O ogromnym zainteresowaniu tym sportem ze strony nie tylko widzów, ale koncernów i mediów w innych częściach świata nie wspomnę.
 
My jak zwykle pozostajemy w tyle wałkując na łamach gazet i lokalnej telewizji nudne i często mało wartościowe treści. Nie powinniśmy mieć żalu do władz o promocję Białegostoku jako stolicy województwa Podlaskiego, bo sami nie robimy nic, żeby naszych ludzi i to co robią, wypromować w rodzinnych stronach. Pozostaje nam tylko liczyć na to, że inne święta( np. 3 Maja) zostaną równie pomysłowo wykorzystane przez rajdowców.
 
(za ten artykuł, autor otrzymał od nas zaproszenie na seans filmowy w Kinie Helios, przyp. red.)

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto