Kilka dni temu jakiś czort mnie podkusił, żeby pochwalić się w czasie rozmowy telefonicznej z Krystyną, że po moim trawniku biega bażant. Od razu usłyszałam rozkaz - łap go w obiektyw! Łatwo powiedzieć, kiedy refleks zmalał chyba do ziarna pieprzu? Przeflancowana łomżynianka ochrzaniła mnie zdrowo:) Na dodatek jeszcze na forum wytknęła, że mam żółwi refleks!
Wjechała mi na ambicję i pioruńsko wkurzyła. Uparłam się jak osioł i filowałam przez okno kilka dni. Dzisiaj rano podczas rozmowy z Manro znowu zobaczyłam kolorowego gagatka. Teraz ten krzyczy - goń za nim, a ja jeszcze w piżamie, kurtka na plecy, wsunęłam buty na nogi i ruszyłam w pogoń za bażantem:) Nikt nie będzie robić żartów z mojego refleksu. Leciałam za ptakiem i dopiero po chwili zobaczyłam, że na nogach mam płytkie pantofle!
Tu głęboki śnieg, a tu błota, że heja! Bażant najwyraźniej robił mnie w konia, bo wybierał najgorsze odcinki na łące sąsiada. Dyszałam jak lokomotywa Tuwima, ale łapserdaka udało mi się jednak uchwycić aparatem! Nikt mi teraz nie zarzuci, że żółw ma większy refleks od mojego! Łomżyńska Dziuńka nadal jest we mnie lepsza od śląskiej dziołchy:)
Żebym ja jeszcze miała taki refleks i w innych sytuacjach. Z tym to już różnie bywa.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?