Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Refleksje łomżyńskiego Kosa

irekkos
irekkos
Na zdrowie i niech wątroba jęczy !
Na zdrowie i niech wątroba jęczy ! reklama. foto Henner Zeller
Wielu facetów twierdzi, że zna kobiety na wylot. He he. Mnie kobiety ciągle zaskakują i to nie zawsze pozytywnie.

Nie ukrywam, że nie lubię pewnego rodzaju Wenusjanek i chętnie wystrzelił bym je na Wenus bez możliwości powrotu.
Koniec z marnym, kosim filozofowaniem i już lecę z głównym tematem. W najbliższym otoczeniu mam dwie damy. Obie pełny Wersal i na dodatek prawie abstynentki. Prawie, bo babcia sąsiadka lubi czasami strzelić sobie kieliszek gorzały, a druga dama lampkę wina. Wybitnym znawcą alkoholi w tym gronie jestem ja, chociaż jako ćwierćabstynent do spożycia używam tylko śliwowicy Szczepana. Moje damy zaskoczyły mnie wczoraj na maksa znajomością toastów przyalkoholowych. Muszę dokładniej je obserwować, bo nie podoba mi się ta ich  obszerna  wiedza he he. Słynny na cały świat toast elektryka, który został naszym prezydentem: "No to zdrowie wasze w gardło nasze " to pikuś. Toast jak spod budki z piwem, a mnie nadal odbija się czkawką. Na moje zdrowie źle zadziałał. To, że babcia sąsiadka oblatana w toastach mnie nie dziwi, bo w czasach PRL-u pracowała w pewnej łomżyńskiej restauracji jako kucharka, ale dama mojego serca ?! Tu muszę przeprowadzić śledztwo he he.
Korzystając z wzorców politycznych dyskretnie włączyłem dyktafon. Dziś ponownie odsłuchałem nagrania i to w obecności obu dam. Część toastów samowolnie ocenzurowałem, a oto pozostałe.
Babcia:- Za facetów ze stojącymi.....przed nimi kieliszkami!
Za kobiety, które im dają.....wypić te kieliszki do dna!
- Malutki kieliszek nie doleci do kiszek, no to chlup z gwinta!
- Wypijmy po szklanie i do roboty na rusztowanie!
Dama mego serca: Pijmy, bo pustych butelek do skupu nie przyjmują!
- Ratujmy się, bo trzeźwiejemy!
- Wypijmy za to, że nie ma na świecie takiej rzeczy, za którą nie można by wypić!
- Wypijmy za to, żeby nasze dzieci miały bogatych rodziców!
Babcia:
- Aby to paskudztwo stało się jeziorem, a nasza codzienna droga z pracy wiodła jego brzegiem!
- Za ruską marynarkę ... do dna!
- Wypijmy za nasze żony i kochanki. Za to, aby nigdy nie spotkały się ze sobą!
Resztę nagranego posłuchu moderator i tak by nie przepuścił he he.
Najlepszy jednak toast, jaki kiedykolwiek usłyszałem wygłosił Szczepan: Piję za moich wrogów! Żeby mieli wszystko: wypasione konta, antyki w chałupie, basen w ogrodzie, super auto i telefon komórkowy z którego niech dzwonią tylko pod 999, 997, 998!
A kobiet i tego co im siedzi w głowie chyba do końca życia nie zrozumiem. 

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto