Samolot należący do PLL LOT leciał z Newark do Warszawy. Wylądował awaryjnie o godz. 14.40 na jednym z pasów Lotniska Chopina. Na pokładzie Boeinga 767 znajdowało się 231 osób. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Pasażerowie narażeni byli jednak na olbrzymi stres.
"Wiedzieliśmy, że był problem z podwoziem"
- Lądowanie wyszło super, choć było dużo strachu. Wcześniej mieliśmy tylko informacje, że będzie lądowanie awaryjne. Od stewardes wiedzieliśmy, że jest problem z podwoziem - opisywał jeden z mężczyzn.
- Były strach i łzy. Szczególnie u kobiet - opisuje inny pasażer. Jeszcze przed lądowaniem była instrukcja, jak się zachować po lądowaniu. Wszystko poszło sprawnie - dodaje.
Sprawna ewakuacja
Pasażerowie opuścili pokład wyjściem awaryjnym, zjeżdżając na specjalnej macie. Ewakuacja trwała zaledwie kilka minut.
Po godzinie 20.00 większość osób odebrała swoje bagaże podręczne. Te z luku bagażowego mają zostać im przesłane w późniejszym terminie.
Czytaj również:
Kapitan Tadeusz Wrona. Kim jest pilot, który ocalił pasażerów Boeinga?
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?