MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerami dojedziemy aż na Hel

Teraz Rzeszów
Teraz Rzeszów
Są jeszcze uczniami szkół średnich, ale już mają wielkie plany. Jako pierwsi w Polsce chcą pokonać na rowerach trasę z Rzeszowa na Hel. Przygotowania do lipcowej wyprawy rozpoczynają już teraz.

- Pracujemy już nad kondycją na basenie i siłowni, kiedy się da - biegamy. Ostre treningi wzmacniające rozpoczniemy na dwa miesiące przed wyjazdem. Taka trasa to prawdziwe wyzwanie, do którego podchodzimy bardzo poważnie – mówią Michał Cioch i Paweł Gajdek, uczniowie Zespołu Szkół Gospodarczych w Rzeszowie.Dwójka przyjaciół, choć wcześniej trenowała m.in. sztuki walki i lekką atletykę, nigdy nie pasjonowała się szczególnie rowerami. Wyprawa o roboczej nazwie „Południe-północ" ma być sprawdzianem sił, wytrzymałości i niezapomnianą przygodą.Pierwszy przystanek: OpatówW drogę wyruszą 1 lipca. Trasę dokładnie przemyśleli i zaplanowali. Do Gdańska chcą dotrzeć w 6 dni, a na pokonanie całego dystansu, czyli ponad 1500 km w obie strony, mają dwa tygodnie. To oznacza, że dziennie będą musieli zaliczać ok. 100-kilometrowe odcinki. Żeby w czasie największego upału móc odpocząć, każdego dnie będą startować już o świcie.– Planowanie zaczęliśmy od rozłożenia mapy, na której zaznaczaliśmy punkty docelowe, mierzyliśmy odległości i sprawdzaliśmy, po których drogach możemy jechać rowerem. Wybieraliśmy raczej te główne. Ważne było, żeby prowadziły przez zabytkowe miasta i malownicze tereny – opowiadają.Młodzi odkrywcy po drodze planują zwiedzać, m.in. Warszawę - a tam Muzeum Powstania Warszawskiego, Trójmiasto i Westerplatte. W planach mają też kąpiele w Wiśle, którą będą kilkakrotnie przekraczać. Noclegów szukają w pensjonatach i motelach, liczą też na pomoc życzliwych ludzi.– Rok temu wybraliśmy się nad morze pociągiem. Przypadkowo spotkaną w pociągu panią pytaliśmy o kempingi w Gdyni, a ona bez wahania zaproponowała, że przenocuje nas u siebie w domu – opowiadają. – Ludzie są naprawdę bardzo otwarci i liczymy, że i tym razem będą nam pomagać. To na pewno się przyda – dodają.Boją się kontuzjiZłej aury się nie obawiają, bo na deszcz i zimno przygotują odpowiednie ubranie. Bardziej martwią się o to, czy nie przytrafią się im kontuzje lub nieprzewidziane wypadki. Zwłaszcza, że pedałować będą ze sporym obciążeniem. Na plecach będą mieć ważące 40 kilogramów plecaki. Oprócz ubrań i jedzenia, znajdą się w nich m.in. części zapasowe do rowerów i narzędzia. Jedzenie będą kupować na bieżąco. – Na zupkach chińskich nie dojedziemy, musimy zadbać o mocno energetyczne, kaloryczne potrawy – uśmiechają się podróżnicy. – Nie znamy nikogo, kto pokonałby taką trasę, więc nie za bardzo mamy od kogo czerpać doświadczenia. Wiemy na pewno, że przed nami był pewien niepełnosprawny z Zakopanego, który nad morze dojechał rowerem napędzanym ręcznie – mówią.I dodają, że do zrealizowania projektu będzie potrzebna pomoc sponsorów. Liczą na wsparcie wszystkich, którzy będą w stanie pokryć chociaż część kosztów związanych z kupieniem profesjonalnych, bezpiecznych rowerów. Jeśli im się uda będą pierwszymi, którzy pokonali trasę Rzeszów-Hel na rowerach.– Będziemy zwracać się do firm, zwłaszcza z branży rowerowej, i mamy nadzieję, że komuś spodoba się nasz pomysł. W końcu marzenia same się nie spełniają, to my sami możemy je spełnić – mówią 18-latkowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto