Rowerem na zawody balonowe (zdjęcia)

Zwykle słupscy rowerzyści na dalsze wyprawy wybierają się wieloosobową grupą. Tym razem wyjazd na Zawody Balonowe w Pile miał również charakter grupowy, lecz była to grupa dwuosobowa.W ostatni weekend maja od 25 do 27, w Pile odbyły się II Zawody Balonowe o Puchar Prezydenta Piły, wliczane do Pucharu Polski. Ze względu na zbyt silny wiatr, rozpoczęły się z małym opóźnieniem. Balony wystartowały dopiero w piątek, tj. o jeden dzień później niż planowano. Zmagania pilotów balonów można było podziwiać o świcie i o zmierzchu.
W ciągu dnia zbyt silne wznoszące prądy powietrza są niebezpieczne dla załóg. W piątek i w sobotę rozpakowywanie sprzętu rozpoczynało się jeszcze przed szóstą rano i wkrótce potem balony powoli unosiły się w powietrze. W tej dyscyplinie najwięcej zależy od pogody, praktycznie codziennie na bieżąco sędzia główny zawodów decyduje, jakie zadania mają zawodnicy do wykonania. Rozegrano trzy konkurencje w ramach eliminacji Pucharu Polski. Miejscem drugiego, wieczornego startu, był stadion przy pilskim aquaparku. Załogi wzbiły się w powietrze około godz. 19.
Podczas tegorocznych zawodów frekwencja nie dopisała. Brało w nich udział tylko pięć ekip, dwie z Poznania i po jednej Wolsztyna, Włocławka i Warszawy. Rok temu w pierwszych zawodach w Pile startowało 12 załóg. Teraz planowano przybycie około 20 załóg. Termin pilskiej imprezy zbiegł się z wieloma innymi imprezami balonowymi w kraju. Zawodnicy musieli wybierać, ponadto według dyrektora zawodów, Piła jest do latania ogromnie trudna. Otaczają ją lasy i pola uprawne, co bardzo ogranicza możliwości do startów i lądowań.
Zawody okazały się bardzo widowiskowe, pogoda znakomita i na szczęście budziki nie zawiodły, gdy trzeba było zrywać się o świcie. W czasie wolnym od lotów udało się zwiedzić kilka bardzo ciekawych miejsc w regionie, m.in. Skrzatusz oraz zamek i kościół w Tucznie, niestety nie z wysokości gondoli balonu.