– Nie ma dnia, żeby ktoś tu nie zaparkował – żalą się okoliczni mieszkańcy.- Za barem Jagienka, który znajduje się przy ulicy Grunwaldzkiej jest sporej wielkości zieleniec. Niestety w tej chwili jest w strasznym stanie, bo na jego większej części w ogóle nie ma trawy, tylko rozjeżdżone błoto – relacjonuje mieszkaniec bloku przy ulicy Piekoszowskiej, sąsiadującego z opisywanym skwerem.Kielczanin zaznacza, że miejsce to jest odwiedzane przez strażników miejskich, ale uważa, że zbyt rzadko. – Nie ma dnia, żeby na zieleńcu nie parkowało kilkadziesiąt samochodów osobowych jak i ciężarowych. Widzimy, że czasem kontrolują je patrole, ale to stanowczo za mało – twierdzi kielczanin.- Trzeba coś zrobić jak najszybciej, żeby uchronić ten skwer przed całkowitym zniszczeniem. Może pomogłoby wkopanie barierek, żeby samochody przestały tu wjeżdżać? – zastanawia się mężczyzna.- Podejmujemy interwencje, ale żeby kierowcy przestali tam parkować trzeba by postawić strażnika, który pilnowałby tego terenu przez cały czas – stwierdza Władysław Kozieł, komendant Straży Miejskiej w Kielcach. Zapewnia, że strażnicy będą surowo karać osoby, które będą zostawiać samochody na zieleńcu. – Jeżeli strażnicy ujawnią takie przypadki, to będą odstępować od karania mandatami i będą kierować sprawę do sądu. Wówczas oprócz kary za parkowanie w niedozwolonym miejscu, kierowca będzie musiał przywrócić wygląd trawnika do stanu pierwotnego – ostrzega komendant.Tę sprawę zna też Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. Czy jego zdaniem ustawienie barierek rozwiązałoby problem? – Poruszymy tę kwestię na zespole bezpieczeństwa ruchu drogowego, który odbędzie się w naszej siedzibie w styczniu. Po konsultacjach z policją i strażą miejską podejmiemy w tej sprawie decyzję – mówi rzecznik.
Kierowca ciężarówki dachował w przydrożnym rowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?