Rozmowa z komendantem gorzowskiej policji Jarosławem Sawickim

- Na naszym portalu www.mmgorzow.pl i w ,,Głosie Gorzowa’’ prowadzimy obywatelską akcję. Mieszkańcy wskazują nam miejsca, które ich zdaniem są niebezpieczne. Czy takie wskazania mogą się wam przydać?
- Oczywiście. Policja jest dla ludzi. Przy planowani patroli zawsze bierzemy pod uwagę skargi, telefony czy podpowiedzi gorzowian. Dzieje się tak od lat. Osobiście żałuję, że nie ma już w ,,Gazecie Lubuskiej’’ rubryki z domkiem, w którym prezentowaliście bolączki mieszkańców konkretnej ulicy. Zawsze omawialiśmy ich uwagi związane z bezpieczeństwem na porannych odprawach.   
 
- Poważnie?
- A co w tym zaskakującego? To dla nas podpowiedź, gdzie zbierają się amatorzy win, gdzie są nocne hałasy, które klatki oblega młodzież. Patrole układamy tak, by miejsca wskazywane przez gorzowian odwiedzać. Oczywiście nie możemy być zawsze i wszędzie, ale staramy się, być jak najbliżej mieszkańców. Bo czasami tak jest, że choć ludzie się skarżą na jakiś zaułek, to on nam ,,nie wychodzi’’ z analizy zagrożeń i zaistniałych zdarzeń.
 
- Co to oznacza?
- Prosty przykład: gdzieś co wieczór zbiera się grupa młodzieży. Nie robią nic zakazanego przez prawo, ale przypadkowy przechodzień, idąc koło nich, czuje zagrożenie. Gdyby nie wskazanie obywatela, nie wiedzielibyśmy, że warto tam podjechać, bo przecież nie doszło w tym miejscu do żadnego pobicia czy aktu wandalizmu.
 
- Czyli po zakończeniu naszej akcji możemy podrzucić panu mapę niebezpiecznych miejsc sporządzoną przez naszych Czytelników i dziennikarzy obywatelskich?
- Oczywiście. Na pewno z niej skorzystamy, choć już teraz na bieżąco śledzimy wpisy.
 
- Co ma zrobić Kowalski, gdyby chciał osobiście zgłosić policji niebezpieczne miejsce?
- Jeśli sprawa nie dotyczy np. napadu czy rozboju, ale zjawiska, które się powtarza, warto skontaktować się z dzielnicowym. Oni naprawdę nie gryzą, są sympatycznymi ludźmi, którzy czekają na takie zgłoszenia. Jeśli chodzi o zdarzenie, w którym natychmiast potrzeba pomocy policji, dzwońcie na 997. Przyjedziemy najszybciej jak się da. Można też przyjść do komendy.
Czekamy na kolejne zgłoszenia.
 
Naszą mapę niebezpiecznych miejsc możesz zobaczyć pod adresem: http://mapy.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&hl=pl&msa=0&msid=116392393327559470922.000473df10df6529a689f&z=13