Rozmowa z Teresą Bieniek kanclerz PWSZ

- Uczelnia obchodzi dziś swoje święto, zaś jutro i w środę będą dni otwarte. Z jakiej to okazji?- Dziewięć lat temu ruszył pierwszy nabór. Obchodzimy więc dziewiątą rocznicę powstania uczelni. Ale święto organizujemy po raz trzeci.
- Zatem w przyszłym roku będzie dziesiąta rocznica. Uczcicie ten jubileusz w jakiś szczególny sposób?- Oczywiście, zamierzamy jubileusz obchodzić uroczyście. Będzie nowy sztandar, może też będzie już nowa nazwa uczelni. Senat podjął niedawno uchwałę i skierowaliśmy pismo do pani minister Kudryckiej, aby zmienić nazwę. Proponujemy, by nasza uczelnia była Państwową Szkołą Wyższą we Włocławku. A więc już bez słowa "zawodowa", które w naszej ocenie, a także ocenie studentów, może być przyjmowane jako ograniczenie oferty kształcenia tylko do kierunków technicznych, a przecież mamy i humanistyczne.
- Wróćmy jednak do święta tegorocznego, które przebiega pod hasłem "E-learning w PWSZ". System kształcenia na odległość, przez internet, jest wdrażany. Kiedy zacznie w pełni funkcjonować?- Rozpoczynający się właśnie semestr letni wykorzystamy na przeprowadzenie programu pilotażowego. Po podjęciu uch-wały przez senat rektor powoła zespół, który będzie czuwał nad wdrożeniem systemu. Już w październiku ma być w uruchomiona platforma e-learningowa z wszelkimi konsekwencjami prawnymi przewidzianymi w przepisach o szkolnictwie wyższym. Obecnie bez kształcenia na odległość nie ma mowy o nowoczesnym nauczaniu.
- Kto będzie mógł korzystać z e-learningu?- Wszyscy nasi studenci, e-learning będzie też wykorzystywany do podnoszenia kwalifikacji w formie studiów podyplomowych i kursów. Przy czym to nie będzie też tak, że może studentów zajrzy na tę stronę, mo-że nie. Program będzie wymuszał aktywność na platformie.
- Uczelnia ma dwa tysiące studentów? Czy planujecie zwiększenie ich liczby?- Mamy aspiracje, by stać się uczelnią większą liczebnie. Bierzemy pod uwagę niż demograficzny, ale mimo to będziemy dążyli do powiększenia grona studentów. A to dlatego, że tylko uczelnie mocne będą miały szansę przetrwać właśnie okres niżu demograficznego.
- Co ma przyciągnąć do was młodych ludzi?- Wysoka jakość kształcenia, ciekawa oferta, a także wymiana międzynarodowa. Podpisaliśmy dwadzieścia pięć umów z uczelniami zagraniczny, między innymi w Danii, Belgii, Francji, Portugalii, Hiszpanii, Turcji, Bułgarii. Tam nasi studenci mo-gą wyjeżdżać, a my z kolei przyjmujemy studentów zagranicznych. Właśnie przyjechała do nas grupa, głównie z Bułgarii i Turcji.
- Czy magnesem przyciągającym do uczelni będzie też większa liczba kierunków?- Uruchomienie nowego kierunku musi być bardzo dokładnie przemyślane, dlatego prowadzimy ankiety wśród ucz- niów szkół ponadgimnazjalnych. W naszych planach jest utworzenie jeszcze jednego kierunku technicznego, dającego konkretny zawód. Myślimy też o uatrakcyjnianiu istniejących kierunków o nowe specjalizacje. Ale z drugiej strony kierunki nie cieszące się zainteresowanie wygaszamy. Są to stosunki międzynarodowe i filologia polska.
- Czy doczekamy się, zapewne już w Państwowej Szkole Wyższej, studiów magisterskich?- To jest jeden z planów, który, miejmy nadzieję, w ciągu roku, góra dwóch lat zostanie zrealizowany. Największy problem, który musimy rozwiązać, to sprawa kadry. Podjęliśmy już jednak konkretne działania. Wspomnę choćby o utworzeniu funduszu stypendialnego dla pracowników kadry, którzy zechcą się dokształcać na stopnie doktora i doktora habilitowanego. W zamian będziemy od tych osób oczekiwać, że zostaną u nas na pierwszym etacie. Wiem, że to jest proces wieloletni, ale trzeba go kiedyś zapoczątkować...
Rozmawiał Karol Poliński