Tymczasem nowa Ścieżka Nadodrzańska ma ławeczki, siłownie na świeżym powietrzu, toaletę dla psów oraz ... sprytną pułapkę na mniej sprawnych.
Jest nią siedmiuset metrowy ślepy odcinek, bez wyjazdu. Mało tego, brak jest jakiegokolwiek ostrzeżenia, że wydostać się można tylko schodami.
Ścieżka Nadodrzańska daje okazję do ćwiczeń fizycznych, nie tylko na nowych siłowniach ale i do nabrania krzepy przy wnoszeniu rowerów (oraz wózków dziecięcych) po schodach. Uwaga! Zabawa dostępna tylko dla osób sprawnych, ze zdrowym kręgosłupem!
Widząc dwóch Starszych Panów szykujących się do wtargania rowerów po schodach zadałem pytanie:Co sądzicie Panowie o braku wyjazdu ze ścieżki?
"To beznadzieja! Jak tak można nie myśleć? I napisz pan też o tym drugim miejscu, tym koło ulicy Św.Jacka - upominał mnie miły Starszy Pan.
No właśnie- we wspomnianym miejscu czyha kolejna pułapka na osoby niepełnosprawne i rowerzystów- rów przecinający ścieżkę oraz zasieki w postaci 4 betonowych słupków...
Magistrat ma na wszystko logiczne wytłumaczenie - że rów ma odprowadzać deszczówkę, a bloki betonu zapobiegają wjeżdżaniu na ścieżkę samochodów i quadów.
Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że to tylko "ściemnianie", mające maskować fakt, że coś tam przeoczono, nie dopatrzono , nie do końca przemyślano...
Czyżby sprawdziło się tu ruskie porzekadło "Chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło jak zawsze"?
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?