To była wielka tajemnica. Gdyby się wydała, straciłby pracę. Kto wie, może już nigdy nie mógłby wykonywać swojego zawodu? Pewnie dziś nie mieszkałby w San Diego. - W latach 50. był w Opolu kimś - wspomina Andrzej Hamada, architekt, którego do Opola ściągnął właśnie Kwiatkowski.
- Jego ucieczka na Zachód była dla ówczesnych władz zaskoczeniem i policzkiem. Tym większym, że darzono go dużym zaufaniem. Bez niego nie mógłby być architektem całego województwa.
W Opolu pojawił się w lipcu 1955 roku z angażem na stanowisko architekta województwa. To m.in. Kwiatkowskiemu miasto, które było zniszczone przez Rosjan podczas wojny, zawdzięcza szersze ulice: Krakowską i częściowo Książąt Opolskich. To również Kwiatkowski był autorem gdańskiego desantu, gdyż sprowadził do Opolszczyznę wielu absolwentów gdańskiej architektury, którzy potem z mozołem odbudowywali opolskie miasta. W 1956 roku w Polsce zaczęła się postalinowska odwilż, w głowie Kwiatkowskiego zaczęła kiełkować myśl o uciecze do... USA.
Okazję stworzył Polski Związek Motorowy, do którego należał Kwiatkowski. W 1957 roku architekt dostał zgodę na wyjazd do Wiednia jako zaufany człowiek władzy.
- Zostawiłem wszelkie dyspozycje, tak, jakbym miał niedługo wracać - wspominał Kwiatkowski. - Potem z duszą na ramieniu jechałem przez Brno do Wiednia. Po przebyciu granicy poczułem takie dziwne uczucie przekroczenia. Nie tylko granicy, ale i zaufania, jakim nas obdarzono.
Na załatwienie formalności wizowych uciekinierzy (Kwiatkowski zabrał na wycieczką także swojego zastępcę i jego żonę) oczekiwali w Wiedniu. Kwiatkowski - by uciszyć sumienie - wysłał do Polski list, w którym prosił o urlop na studia w USA. Nigdy nie dostał odpowiedzi. Ucieczka takich osób z PRL była bardzo trudna do przełknięcia dla władzy. Architekt wylądował w Stanach w kwietniu 1958 roku. Przez wiele lat był czynnym architektem, a dziś jest na emeryturze. Maluje, dużo pisze. Niczego w życiu nie żałuje. Opole odwiedził dopiero po 1989 roku.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?