Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spójnia Stargard Polonia Przemyśl 70:63. W play off zagramy ze Zniczem

Redakcja
Tadeusz Surma
Spójnia Stargard pokonała wczoraj w Przemyślu Polonię 70:63 i zapewniła sobie piąte miejsce po rundzie zasadniczej.

Wczorajszy mecz w Przemyślu miał dużo większe znaczenie dla gospodarzy. Tylko wygrana dawała Polonii szansę na zapewnienie sobie już po rundzie zasadniczej utrzymania w I lidze. Natomiast Spójnia już wcześniej zagwarantowała sobie grę w play off. Nie było wiadomo tylko, z którego miejsca do niego przystąpi. Stawka spotkania związała na początku ręce graczom przemyskiego zespołu. Koszykarze stargardzkiego pierwszoligowca łatwo zdobywali dogodne pozycje do rzutu. Po trafieniach Wiktora Grudzińskiego i Tomasza Stępnia, w 5 minucie Spójnia wygrywała 10:2. Trzy minuty później, po skutecznej akcji Tomasza Ochońki, prowadziła 16:6. Gospodarze ochłonęli dopiero po pierwszej kwarcie. W drugiej części zdobyli pięć punktów z rzędu i zaczęli odrabiać straty. Po trójce Grzegorza Płocicy, w 14 minucie Polonia przegrywała już tylko 20:22. Stargardzianie nie pozwolili jednak gospodarzom odrobić wszystkich strat. Trafienia między innymi Huberta Pabiana i Jarosława Kalinowskiego pozwoliły naszemu zespołowi ponownie odskoczyć. W pierwszej połowie w Polonii słabo wypadli wychowanek Spójni Hubert Mazur i inny były gracz stargardzkiego klubu Marek Miszczuk. W Stargardzie wydatnie przyczynili się do zwycięstwa ze Spójnią, a wczoraj w Przemyślu sporo pudłowali. Po 20 minutach razem mieli tylko jeden celny rzut na czternaście oddanych. W trzeciej kwarcie Miszczuk dwa razy trafił za trzypunkty, ale jego zespół musiał gonić wynik. W 23 minucie, po celnym rzucie Grudzińskiego, Spójnia wygrywała 43:28. W tym momencie stargardzianie niemal stanęli w ataku. Gospodarze grali ambitnie i przy gorącym dopingu kibiców odrabiali straty. Najpierw zmniejszyli je do dziesięciu punktów, a w końcówce tej kwarty nawet do trzech. Taka przewaga długo utrzymywała się w czwartej kwarcie, w której w Spójni ciężar gry wziął na siebie Ochońko. Na trzy minuty przed końcem gospodarze tracili już tylko punkt. Na szczęście dla stargardzian, którzy w decydujących momentach popełnili kilka błędów, Polonia zepsuła później trzy rzuty z dystansu i straciła szansę na zwycięstwo. Spójnia wygrała, a że wczoraj AZS Kutno pokonał Sokoła Łańcut, to stargardzki zespół zapewnił sobie piąte miejsce po rundzie zasadniczej i w pierwszej rundzie play off zagra z czwartym Zniczem Basket Pruszków. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto