Na razie ma osiem zwycięstw i cztery porażki. W tym roku Spójnia rozegra jeszcze trzy mecze. Na najbliższą sobotę na godzinę 17 ma zaplanowany mecz w Stargardzie z Sudetami Jelenia Góra, a później jeszcze wyjazdowe spotkania w Pruszkowie ze Zniczem i zaległe w Łańcucie z Sokołem. Ekipy z Jeleniej Góry i Pruszkowa mają więcej porażek niż wygranych, więc Spójnia nie ma innego wyjścia, jak jeszcze bardziej popsuć im ten bilans. To powinno zagwarantować jej na półmetku rundy zasadniczej miejsce w czołowej czwórce.
– Ważne było zwycięstwo w Warszawie, którym zrehabilitowaliśmy się za wpadkę i porażkę dwa dni wcześniej w Krośnie – mówi Mieczysław Major, trener Spójni. – Pierwsza liga jest w tym sezonie bardzo wyrównana. Te słabiej na początku rozgrywek spisujące się zespoły zaczęły odrabiać straty. Choćby Żubry Białystok, AZS Warszawa i ŁKS Łódź. To sprawia, że w każdym meczu trzeba mocno zapracować na wygraną. My nie mamy pewnego miejsca w czołówce. Musimy cały czas walczyć o ósemkę. Chętnych na grę w play off jest więcej, niż miejsc.
_________
Zobacz też:
Ledwo otworzyli w Stargardzie lodowisko, a już musieli je zamknąć
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?