Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprzątać po swoim psie

Redakcja
Wioletta Mordasiewicz
Rozwiązaniem problemu zwierzęcych odchodów na ulicach ma być 45 dystrybutorów z darmowymi woreczkami na psie kupy. Staną one w różnych rejonach miasta. Akcji ma towarzyszyć kampania reklamowa.

W Stargardzie jest około 5 tysięcy psów. Wyliczono, że w ciągu dnia wydalają one około tony odchodów. Większość zostawiana jest na zieleńcach, trawnikach i parkach. Po ulubieńcach sprzątają nieliczni. O problemie psich kup mówi się w Stargardzie od kilku lat. Dopiero teraz podjęto takie działania, które mogą przynieść skutek w walce z tym problemem. W różnych rejonach Stargardu stanie 45 dystrybutorów z darmowymi woreczkami na psie odchody. Lokalizację wskazywali urzędnicy wydziału inżyniera miasta. Są one w trakcie montażu. Staną w okolicy stargardzkich parków, na skwerach, wzdłuż ciągów spacerowych przy Inie, w okolicy placu Majdanek. Kolejne będą się pojawiać na terenach zarządzanych przez Stargardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.– Pomysł mi się podoba – mówi Anna Kozłowska, stargardzianka. – Może w końcu na trawnikach przestaną zalegać psie kupy. Ostatnio szłam z wnuczką i weszłam w jedną. W parku Chrobrego od kilku miesięcy stoi płatny dystrybutor woreczków na psie odchody. Cieszy się większym zainteresowaniem wandali niż właścicieli psów. Ci ostatni wolą puszczać psy samopas niż płacić 50 groszy za worek. Dlatego kwestię płatnych worków miasto sobie odpuściło. Kupiło dozowniki z darmowymi woreczkami. Jedno urządzenie kosztowało 300 złotych.– W każdym dystrybutorze jest dwieście woreczków – informuje Zdzisław Rygiel, dyrektor biura prezydenta Stargardu. – Przygotowujemy kampanię reklamową. W różnych rejonach miasta, także w autobusach Miejskiego Zakładu Komunikacji pojawią się plakaty zachęcające właścicieli psów do sprzątania. W szkołach planowane są pogadanki na ten temat z uczniami. Jeden z takich automatów zamontowano już na terenie zielonym przy ulicy Włosienniczej.– Rano obserwowałem jak ludzie z psami tam przychodzili, przyglądali się, czytali co jest na nim napisane – mówi pan Paweł, stargardzianin. – Oczywiście jestem za tym, by sprzątali to, co psiaki tam zostawią. Tyle, że w okolicy nie ma żadnego kosza na śmieci. Gdzie mają te kupy włożyć, do kieszeni? Urzędnicy na to odpowiadają, że pies nie patrzy gdzie jest śmietnik, tylko załatwia się tam gdzie mu się akurat zachce. Strażnicy miejscy będą teraz baczniej obserwować, czy właściciele psów sprzątają po nich odchody.– Kilka dni temu dwie osoby już dostały mandat – mówi Wiesław Dubij, komendant Straży Miejskiej w Stargardzie. 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto