- Poprzedni rok był naprawdę szaleńczym galopem. Nierzadko po wyboistych drogach. I choć nie chciałabym go już nigdy powtórzyć, to wiem, że życie musi nas doświadczać na wiele sposobów. I prędzej czy później każda z tych doświadczonych kontuzji będzie cenna. Oh! Powroty są ekscytujące. Startujemy intymnie i kameralnie. Nie bardzo wiem, co więcej mogę wam o tej piosence powiedzieć… myślę, myślę i nie wiem. Żyćko jest żyćkiem i tyle. Przytulam wszystkich was, a zwłaszcza tych, których zeszłoroczne turbulencje nie oszczędzały. Wiem, że było nas sporo! To wszystko ten cholerny kosmos, Boże, jak tęskniłam! - mówi Natalia Szroeder.
A sama muzyka? Ta zapowiada nie tylko - co podkreśla sama artystka - intymną podróż, ale przede wszystkim pozwala na coś więcej. Każdy może na nowo przebrnąć w życie po "zeszłorocznych turbulencjach".
A skoro sama Natalia Szroeder śpiewa o tym, że "wierzy w boski plan", to należy również i uwierzyć w muzykę, a ta działa kojąco na wszystkie zmysły.
Słowem, każdy może odnaleźć się we wrażliwości słów, w ciężarze emocjonalnym, który daje każdy kolejny akord i takt, a do tego teledysk, który jeszcze mocniej oddaje znaczenie słów.
Ale jak pytał Ludwik Jerzy Kern, czym jest muzyka? Może po prostu niebem, z nutami zamiast gwiazd.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
