Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stoczniowcy w Warszawie [wideo]

gonzo19
gonzo19
W środę związkowcy ze Stoczni Gdańskiej próbowali pokonać barierki oddzielające ich od Pałacu Kultury i Nauki. Policja użyła armatek z gazem pieprzowym.

Demonstracja rozpoczęła się w środę po godzinie 18. Około 400 związkowców ze Stoczni Gdańskiej przeszło ulicą Złotą obok Złotych Tarasów aż do ul. Emilii Plater. Nieśli ze sobą kukłę premiera Donalda Tuska, którą podpalili razem z oponami w proteście przeciwko planom likwidacji Stoczni Gdańskiej.

W ruch poszły petardy, którymi stoczniowcy rzucali w policjantów. Chwilę później zaczęli przedzierać się przez barierki oddzielające ich od terenu PKiN. Doszło do starć z Policją, która próbowała powstrzymać związkowców pałkami. Funkcjonariusze użyli także armatek z gazem pieprzowym.

W tym czasie strażacy gasili podpalone opony. Co najmniej 15 stoczniowców odniosło obrażenia - 13 z nich trafiło do szpitala pzy ul. Lindleya. Po kilku godzinach opuścili szpital. - Kilku przechodzi badania w Akademii Medycznej w Gdańsku. Cały czas odczuwają bóle - mówi Karkol Guzikiewicz, wiceprzewodniczący "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej. Ranni byli też policjanci. – Podczas demonstracji obrażenia odniosło pięciu funkcjonariuszy – mówi Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Demonstracja stoczniowców w Warszawie - zobacz relację wideo


Stoczniowcy oskarżyli Policję o użycie gazu pieprzowego jeszcze po tym, jak zaczęli się wycofywać. Zaprzecza temu Policja. – Nikt za nimi z gazem nie biegł. Oni próbowali przewracać barierki, nie reagowali na ostrzeżenia, więc reakcja policji była, jaka była. Musieliśmy przywrócić porządek – odpowiada Mariusz Mrozek.

Demonstracja stoczniowców zakończyła się tuż po godzinie 19. Kilka godzin wcześniej pod PKiN protestowało około trzech tysięcy kolejarzy. Ich demonstracja przebiegła jednak spokojnie.

Oba protesty zbiegły się w czasie z kongresem Europejskiej Partii Ludowej (frakcja, do której należą PO i PSL), który w środę rozpoczął się w Warszawie. Do stolicy przyjechali szefowie państw i rządów oraz przedstawiciele Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego. Zjazd frakcji ludowców łączy się z 5. rocznicą wstąpienia Polski do Unii Europejskiej.

Aktualizacja, 30 kwietnia:
Stoczniowcy pójdą do sądu?Niewykluczone, że stoczniowcy poszkodowani podczas środowej demonstracji złożą do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Policję. Gdańska "Solidarność" ma podjąć decyzję po przeanalizowaniu przez prawników materiałów dowodowych.

Na stronie internetowej Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" związkowcy podają, że podczas demonstracji 32 stoczniowcom udzielono pomocy ambulatoryjnej bezpośrednio na placu, 19 w szpitalach, 1 osobę hospitalizowano w Płońsku, a kilkadziesiąt osób z objawami poparzenia twarzy i dróg oddechowych nie skorzystało z pomocy medycznej.

"Przedstawiciele Zarządu Regionu Gdańskiego uważają, że zachowanie policji było niczym nie sprowokowane a środki użyte niewspółmierne do przebiegu wydarzenia" - piszą na swojej stronie związkowcy.

Gdańska "Solidarność" rozważa zorganizawanie 4 czerwca pod PKiN kolejnej manifestacji. "Protest ma być poświęcony wszystkim, którzy w ostatnim 20 - leciu w wyniku błędnych, nieodpowiedzialnych i złych decyzji rządzących utracili miejsca pracy" - piszą związkowcy.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto