- To jedno z najstarszych miejsc. Zabytek. Lubię to miejsce - mówi nam o murach obronnych Anna Nawrocka, uczennica Ekonomika. Gdy pytamy ją, co miasto powinno zrobić z kilkusetletnią fortyfikacją, odpowiada krótko i rzeczowo: - Zadbać o nią. Jej koleżanki ze szkoły dodają: - Trzeba zadbać też o to, co jest wokół. Wszędzie tu jest pełno śmieci - mówi Klaudia Pasternak. - I można tu spotkać pijaków - uzupełnia Klaudia Wesołowska. Dziewczyny nie muszą mówić, co - poza spożywaniem alkoholu na pobliskich ławeczkach - robią ci ostatni. Że załatwiają oni swoje potrzeby fizjologiczne, widać bardzo często. Jeszcze częściej jednak, zwłaszcza latem, można to poczuć. By zmienić to historyczne miejsce (pierwsze wzmianki o murach pochodzą z lat 1321-1325), urzędnicy chcą przeprowadzić renowację muru i zagospodarować jego otoczenie. Wpisali to do swoich planów, które mają zamiar zrealizować w ramach ZIT-u, czyli Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To nowy „instrument finansowy”, który pozwoli miastu i czterem sąsiadującym z nim gminom: Bogdańcowi, Deszcznu, Kłodawie i Santokowi zdobyć z unijnych funduszy 145 mln zł na inwestycje. Wśród planów inwestycyjnych jest też m.in. przeniesienie Miejskiego Ośrodka Sztuki z ul. Pomorskiej do willi Jahnego obok biblioteki wojewódzkiej (pisaliśmy o tym wczoraj) oraz stworzenie Centrum Edukacji Zawodowej przy ul. Warszawskiej (napiszemy o tym w poniedziałek). Co konkretnie zamierzają zrobić z wiekowym zabytkiem urzędnicy? Tego na razie nie wiadomo. Na pewno nie śpiewają za Jackiem Kaczmarskim „a mury runą, runą, runą”. - Nie mamy jeszcze dokumentacji, więc z tego powodu - kosztów i zakresu prac. Remont planowany jest na 2015 r. - mówi Anna Zaleska, dyrektor Gabinetu Prezydenta Miasta. Mury na pewno wymagają jednak renowacji. - W bardzo złym stanie są baszty. Cegły są w nich zaatakowane przez bakterie i przez to niszczeją - mówi „GL” miejski konserwator zabytków Sylwia Groblica. Nie wiadomo też, jak zmieni się otoczenie murów. Pomysłów można jednak szukać w planach sprzed pięciu lat. Jerzemu Stróżewskiemu, który wtedy odpowiadał za zabytki w mieście, marzyło się, by w miejscu krzaków od strony ul. Jagiełły urządzić oryginalną fontannę w kształcie fosy, jaka istniała w tym miejscu w średniowieczu. Cały zabytek miał zostać podświetlony, a wokół poustawiane miały być ławki. Po raz ostatni prace przy murach obronnych prowadzone były w 2009 r. Nie był to remont, tylko drobna kosmetyka, ale i tak była wielka radość, bo mury przestały obrastać chwasty, a za 140 tys. zł odświeżono spoiny muru. Niektóre fragmenty trzeba było nawet rozebrać i stawiać na nowo. Ponad cztery lata temu mury przykryto też dachówką. To, co dziś zachowało się z murów obronnych, jest zaledwie trzynastą częścią całej ich długości. Aktualnie możemy podziwiać 130,19 m murów. Są grube od 80 cm (u zwieńczenia) do nawet 140 cm (u podstawy).
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?