MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Stowarzyszenie "Lexus" straszy sądem biura podróży

Magdalena Hodak
Łódzkie biuro podróży "Wilejka" dostało z sądu 4 pozwy skierowane przez "Lexusa"
Łódzkie biuro podróży "Wilejka" dostało z sądu 4 pozwy skierowane przez "Lexusa"
Setki pozwów przeciwko biurom podróży, w tym także łódzkim, skierowało do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Sądzie Okręgowym w Warszawie Stowarzyszenie "Towarzystwo Lexus".

Setki pozwów przeciwko biurom podróży, w tym także łódzkim, skierowało do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Sądzie Okręgowym w Warszawie Stowarzyszenie "Towarzystwo Lexus". Choć właściciele organizacji tropią niekorzystne dla klientów umowy, to działają głównie w swoim interesie. "Lexus" proponuje ugodę finansową pozwanym biurom podróży. Większość firm płaci, bo chce uniknąć dużo wyższych kosztów sądowych po przegranej sprawie.

- Nasi prawnicy wzięli pod lupę praktyki "Lexusa" i niewykluczone, że skierujemy do prokuratury pismo, aby sprawdziła, czy czasem nie można mówić o łamaniu prawa. Mam już sygnały od 10 firm z Łodzi, że mają problem z tym stowarzyszeniem - mówi Małgorzata Mastalerz, prezes Izby Turystyki Ziemi Łódzkiej.

Przeciwko Agencji Turystycznej "Wilejka" z Łodzi stowarzyszenie "Lexus" skierowało 4 pozwy. Łódzkie biuro podróży wynajęło radcę prawnego i spotka się z "Lexusem" w sądzie. - Dopatrzyli się u nas czterech klauzul niedozwolonych, ale na podstawie starego katalogu na poprzedni sezon. Była na nim naklejka, że to zapowiedź katalogu na rok 2009. Nowy katalog nie wszedł jeszcze do obrotu. Na stronie UOKiK ciągle pojawiają się nowe klauzule uznane za niedozwolone. Trudno nadążyć za zmieniającymi się przepisami - mówi Wojciech Leszek, szef "Wilejki".

Mirosław Ciesielski z innego łódzkiego biura (prosi o nieujawnianie jego nazwy) też dostał z sądu informacje o czterech pozwach "Lexusa". W ślad za tym przyszły od stowarzyszenia propozycje ugody - po 360 zł od każdego wycofanego pozwu.

- Odpisałem ostro, że nie mam najmniejszego zamiaru płacić, bo to jest wyłudzenie, a działanie dla dobra klienta to tylko pretekst - mówi Ciesielski.

Dyrektor biura podróży z Wielkopolski zapłacił 4 tysiące złotych za wycofanie pozwów. "Lexusowi" nie spodobało się 14 zapisów w dołączanych do umów warunkach uczestnictwa w imprezach turystycznych. - Jeśli pozwany nie zdecyduje się na ugodę, musi się liczyć z tym, że w przypadku przegranej musiałby zwrócić koszty pełnomocnika, koszty sądowe i za publikację wyroku w Monitorze Sądowym. Nietrudno policzyć, że mógłbym stracić około 27 tys. złotych. Ugoda miała być na wyższą kwotę, ale trochę utargowałem - tłumaczy przedstawiciel poznańskiego biura podróży.

Koszmar poznańskiego biura się jednak nie skończył. - Otrzymałem wezwanie do natychmiastowego udzielenia nam szczegółowych informacji na temat sposobu wykonania ugody. Stowarzyszenie wylicza kolejne przewinienia, jakich jakoby się dopatrzyło. Grożą nam kontrolami UOKiK-u, urzędu skarbowego i każą płacić 100 tys. zł na rzecz Federacji Konsumentów - zżyma się szef biura.

30 marca zostały opublikowane w rejestrze UOKiK dwie niedozwolone klauzule łódzkiego "Rainbow Tours".

Stowarzyszenie "Towarzystwo Lexus" z Zielonej Góry zostało zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Sądowym w listopadzie 2005 roku. Jako prezes figurował wówczas radca prawny Robert Walczak. Obecnie prezesem jest Ewa Walczak. Stowarzyszenie figuruje pod poznańskim adresem. Robert Walczak w rozmowie z "Polską Dziennikiem Łódzkim" nie chciał wypowiadać się na temat działalności stowarzyszenia. Nie chciał też przekazać telefonu do Ewy Walczak.

- Nie ma obowiązku posiadania telefonu - uciął rozmowę.

Ewa Walczak nie odpisała też na nasze pytania przesłane na adres mejlowy.

Według mecenas Jowity Pilarskiej, wicedziekana Okręgowej Izby Radców Prawnych w Zielonej Górze, gdzie w spisie radców figuruje Robert Walczak, pisma "straszącego" przedsiębiorcę, podpisanego tylko nazwą stowarzyszenia, nie można uznać za poważne. Nie jest podpisane imieniem i nazwiskiem i pojawia się wątpliwość, kto jest nadawcą.

- Po pierwsze, wystosowałabym pismo z prośbą o wskazanie osoby, do której mogę się zwrócić z prośbą o wyjaśnienie. Po drugie, jeśli w piśmie jest nieprawda, to nie ma podstaw, aby się obawiać, że spełnią się zapowiedzi kontroli czy procesów - podkreśla radca Jowita Pilarska.

Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK, odcina się od działalności "Lexusa". - Prowadzimy swoje kontrole i w biurach podróży wykrywamy liczne nieprawidłowości - mówi Cieloch. - Szefowie biur podróży winni znać wszystkie klauzule niedozwolone, bo są one publikowane w Internecie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stowarzyszenie "Lexus" straszy sądem biura podróży - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto