Obecnie stypendium można dostać albo za dobre wyniki w nauce, albo gdy nie ma się pieniędzy na finansowanie studiów. Nowy pomysł Ministerstwa Nauki zakłada, że zdolniejsi studenci będą musieli pożegnać się z częścią dodatkowych pieniędzy. Dlaczego?
- Studia nie są po to, żeby płacić studentom za oceny – mówi na łamach Życia Warszawy prof. Marek Rocki, który uczestniczył w opracowaniu reformy szkolnictwa wyższego.
Dlatego też kryteria, według których najlepszym studentom uczelnia przyznaje stypendium, zostaną zaostrzone. Oprócz dobrych stopni, student będzie musiał się także wykazać aktywnością na uczelni, czyli m.in. brać udział w konferencjach, aktywnie uczestniczyć w działalności kół naukowych. Dzięki temu ministerstwo chce zmniejszyć liczbę studentów, którzy dostają pieniądze. Te środki, które państwo zaoszczędzi na uzdolnionych, przekaże na stypendia socjalne.
Według Fundacji Rektorów Polskich, zmiana ta daje szanse tym osobom, które na naukę nie mają pieniędzy. Utrzymanie w mieście akademickim kosztuje i najczęściej te właśnie koszty powodują, że uczeń nie stara się nawet o indeks na renomowanej uczelni.
Nie wszyscy jednak popierają pomysł ministerstwa. Jak tłumaczy prof. Tomasz Borecki, dotychczasowy rektor SGGW, teraz bardziej opłacalne będzie bycie biednym studentem, niż studentem osiągającym dobre wyniki w nauce.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?