Święto Niepodległości: wojna na oświadczenia Policji i Zielonych

Zieloni zarzucają policjantom przede wszystkim pobicie działacza Kampanii Przeciw Homofobii Roberta Biedronia oraz innych uczestników czwartkowych manifestacji skupionych wokół Porozumienia 11 Listopada, które chciały zatrzymać "Marsz Niepodległości" zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny.

"Bicie bezbronnych ludzi skutych kajdankami nie mieści się naszym zdaniem w granicach cywilizowanego postępowania i jest niezgodne z prawem." - czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Zielonych.

**

**

W oświadczeniu Macieja Karczyńskiego, rzecznika prasowego Komendanta Stołecznego Policji, możemy przeczytać, że jest zbyt wcześnie aby mówić o przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy, zwłaszcza, że ich działania obserwowane były przez przedstawicieli Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz przedstawicieli Rzecznika Praw Obywatelskich.

Podkreśla się również, że pomimo wcześniejszych zapowiedzi o pokojowym charakterze manifestacji, duża grupa osób chciała doprowadzić do konfrontacji.

"W kierunku policjantów ochraniających miejsca zgromadzeń oraz na trasie przemarszu rzucano m.in. kamieniami, palącymi racami, butelkami i innymi przedmiotami. Jeden z policjantów został ranny i przewieziony do szpitala." - czytamy w oświadczeniu.

Zieloni sądzą, że wydarzenia z 11 listopada mogą osłabić zaufanie do policji i wzywają do debaty, a także natychmiastowej dymisji Komendanta Głównego Policji.

Policja odpowiada, że jak najszybciej wyjaśni wszelkie wątpliwości, zapewnia też, iż jedynym motywem działań jest prawo, a nie interesy niektórych grup.

Oświadczenie Zielonych.
Oświadczenie KSP.

Zobacz również:
Defilada historyczna przeszła Traktem Królewskim
Święto Niepodległości: uroczysta odprawa wart na pl. Piłsudskiego