Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sylwester Mocur - Do diabła z przysłowiami

Redakcja
fot. Wacław Serdeczny
fot. Wacław Serdeczny Igor Myszkiewicz
Jeszcze tylko do 2 lutego można zwiedzać wystawę grafiki cyfrowej Sylwestra Mocura „Do diabła z przysłowiami” w zielonogórskiej Galerii Pro Arte.

Sylwester Mocur jest absolwentem Instytutu Sztuki i Kultury Plastycznej w Zielonej Górze.  Przez kilka lat był pracownikiem tej uczelni, obecnie jest wykładowcą w pracowni multimediów Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Głogowie.
Zawodowo zajmuje się również grafiką i postprodukcją obrazu. Na stałe mieszka w Warszawie.
Wystawa w Pro Arte jest pewnym, symbolicznym powrotem do zielonogórskiego okresu życia Artysty. Sam podkreśla, że inspiracją do pokazanych prac było to co spotkało go podczas lat spędzonych w naszym mieście. Jest to też pierwsza indywidualna wystawa Twórcy od dziesięciu lat. Rzeczywiście – poprzednia prezentacja twórczości Sylwestra odbyła się w roku 2000. W Zielonej Górze.
Dziesięć lat temu organizatorem wystawy Sylwestra Mocura była Galeria Twórców Galera; tak jest i tym razem (Artysta był zresztą współzałożycielem tej szacownej ogranizacji).
 
„Do diabła z przysłowiami” to cykl dziewiętnastu wielkoformatowych grafik. W swoich pracach Sylwester Mocur wykorzystał wiedzę zdobytą przez lata pracy z obróbką obrazu.  I to się odwdzięcza, w jego pracach treść, myśl i fascynacja zyskują wsparcie rzetelnej, profesjonalnej formy. Pierwsze skojarzenie to estetyka plakatu, drugie - design grafiki reklamowej. Rzecz jasna w obu wypadkach to tylko powierzchnia zjawisk. Forma prac Artysty jest perfekcyjna, dopracowana, pewna. Zbudowana na zestawieniach różnorodnych struktur, punktowana zdecydowanymi zestawieniami kolorów; dodajmy jeszcze świadome operowanie głębią ostrości, łączenie różnorodnych stylistyk narracji...
Jednym słowem warsztat solidny jak fundament piramid. Choć zdecydowanie bardziej nowoczesny.
Może skojarzenie z reklamowym designem bierze się więc stąd, że perfekcyjna forma stała się raczej domeną popkultury niż sztuki? Cóż, tym gorzej dla tej ostatniej...
Jednak wizualna strona prac Sylwestra Mocura, jakkolwiek niezwykle frapująca, to tylko forma, naczynie, język. Choć bogata nie przytłacza opowiadanej historii, historii bardzo osobistej, subtelnej, prawdziwej...
 
I naprawdę cieszę się, że Sylwester opowiedział ją właśnie w ten sposób.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto