Sam autor tak opisuje znaczenie swojej rzeźby: "Na granicy cienia znajduje się miejski gołąb- bezdomny. Uciekinier, uchodźca. Samotny święty, który zerka na zabiegany świąteczny tłum. Jest obok, ale nie wśród nas. To jest nasza decyzja aby w cieniu zostawić osoby, których nie chcemy widzieć. Odrzucić ich. Cudza krzywda mniej boli, jeśli nie mamy jej przed oczami, więc wypieramy smutek i samotność, zastępując je symulacją radości generowaną naprędce na ekranach telefonów, udawaną przy wigilijnym stole. Liofilizowane szczęście w postaci cynamonowej posypki do cafe latte. Ale tłem takiego szczęścia jest smutek" - wyjaśnia w komentarzu, którym opatrzył zdjęcia instalacji artystycznej. W tym momencie to jedyny sposób, by zobaczyć, jak wyglądała - po kilku dniach została bowiem zdemontowana.
Rzeźbę wykonano z gipsu, a jej przygotowanie trwało około miesiąca. Górnicki wyjaśnia, że ustawił ją w tunelu nieprzypadkowo - to miejsce w samym sercu konsumpcjonizmu i wielkomiejskiego stylu życia, jednocześnie jednak ukryte przez wzrokiem tych, którzy nie chcą "miejskiego gołębia" zobaczyć.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?