Tajemniczy inwestor wyłoży grube miliony na uzdrowisko w Latoszynie

Według zamierzeń gminnych władz budowa uzdrowiska, wraz z zapleczem hotelowo-rekreacyjnym, powinna potrwać 2 lata. Będzie kosztować ok. 34 mln zł. Inwestor wyłoniony w przetargu ma się zająć kompleksowym zaprojektowaniem i wykonaniem wszystkich robót budowlanych. Przez kolejne 25 lat może zarządzać powstałym zakładem przyrodoleczniczym i czerpać z niego korzyści. Po tym okresie ma zwrócić gminie obiekty uzdrowiskowe.- Jednym z warunków umowy między gminą a inwestorem jest zapewnienie w kurorcie pomieszczeń przeznaczonych pod przychodnię lekarską dla pacjentów z Latoszyna i Podgrodzia. Chcemy również, żeby zostały przewidziane ulgi finansowe dla mieszkańców gm. Dębica korzystających z usług uzdrowiska – uzupełnia wójt Stanisław Rokosz. Włodarz na razie nie zdradza, kto jest tajemniczym inwestorem. – Jeszcze za wcześnie, proszę zrozumieć moją dyskrecję. Wszystko powiem w dniu podpisania umowy – obiecuje Rokosz.Kilka lat temu uzdrowisko w Latoszynie chciał zbudować właściciel firmy Trans-Południe z Podgrodzia. Plany spaliły jednak na panewce, gdy przedsiębiorstwo nieoczekiwanie upadło. Później szansę na budowę zakładu upatrywano w holenderskim inwestorze. Jego Oferta została ostatecznie odrzucona przez władze gm. Dębica, kiedy okazało się, że kurort miałaby służyć wyłącznie gościom... z Holandii. ***Na początku XX w. Zakład Zdrojowo-Kąpielowy w Latoszynie z powodzeniem konkurował z uzdrowiskami w Krynicy i Szczawnicy. Przyjeżdżali tu kuracjusze z Polski i zagranicy. Ośrodek nie przetrwał jednak II wojny światowej. W 2011 r. gm. Dębica otrzymała decyzję potwierdzającą możliwość prowadzenia lecznictwa uzdrowiskowego w chorobach ortopedyczno-urazowych, reumatologicznych i neurologicznych. W czerwcu tego roku rozporządzenie Rady Ministrów przyznało sołectwom: Latoszyn i Podgrodzie status „Obszaru Ochrony Uzdrowiskowej Latoszyn". Wszystko dzięki bogatym zasobom latoszyńskich wód mineralnych.