Listopad 2011 r. Przed salą, w której mają odbywać się zajęcia panuje duże poruszenie. Dziewczyny przyszły zobaczyć na własne oczy, jak wygląda taniec na rurze. Martyna Dec, właścicielka szkoły MDance podkreśla, że pole dance nie musi kojarzyć się tylko z erotyką i nocnymi klubami. Kobiety patrzą na pokaz zafascynowane. Potem próbują swoich sił. Co chwilę słychać szept: to nie jest takie proste! Tak wyglądały pierwsze zajęcia z tańca na rurze w szkole pani Martyny.Mocne plecy, brzuch i łydkiOd tego czasu wiele się zmieniło. Szefowa studia przyznaje, że dzisiaj pole dance cieszy się sporym zainteresowaniem. Panie przekonały się, że taniec na rurze z powodzeniem zastępuje basen czy siłownię.- Podczas pole dance pracuje całe ciało. Wzmacniamy mięśnie pleców, ud, brzucha, łydek, a nawet nadgarstków - mówi pani Martyna. Jej zdaniem na kurs może przyjść praktycznie każdy. - Nie wszyscy mają jednak równe szanse. Osoba, która waży powyżej 80 kg będzie robić mniejsze postępy. Świetnie poradzą sobie natomiast te panie, które wcześniej aktywnie uprawiały sport.Masz chore stawy, poradź się lekarzaŻeby ćwiczenia przyniosły zamierzony efekt, trzeba je powtarzać dwa razy w tygodniu. Nie częściej, bo można w tej sposób przeciążyć organizm. Kto powinien powstrzymać się przed pole dance? - Jeśli cierpimy na schorzenia stawów, warto polecić się lekarza - mówi pani Martyna.Jak zajęcia z tańca na rurze wyglądają „od kuchni"? Na początku uczestniczki uczą się podstaw. - Najpierw ćwiczymy obrót i to, w jaki sposób się poruszać. Dopiero później w grę wchodzą akrobację, wężyki, wiszenie na jednej nodze - wyjaśnia kobieta.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?