MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tragiczna śmierć Koreańczyka - azjatyckie tradycje mogą przeszkodzić w ustaleniu przyczyny wypadku

(mt)
Kierowca seata, 28-letni Koreańczyk, zginął na miejscu...
Kierowca seata, 28-letni Koreańczyk, zginął na miejscu...
Pod znakiem zapytania stanęła sekcja zwłok 28-letniego Koreańczyka mająca pomóc w ustaleniu przyczyny wypadku na ul. Łaskiej, w którym zginął Azjata. Jej przeprowadzeniu nie są przychylne służby dyplomatyczne Korei Południowej.

Przypomnijmy, że we wtorek na wysokości parku Wolności prowadzony przez obcokrajowca seat alhambra z nieznanych przyczyn zjechał nagle na przeciwległy pas i uderzył w autobus MZK. Kierowca seata zginął na miejscu. Rannych zostało siedmioro pasażerów autobusu. Nie wiadomo – a wykazać ma to właśnie sekcja zwłok – czy do wypadku doszło dlatego, że obywatel Korei zasnął za kierownicą, czy może doznał zawału serca, czy też po prostu nie zachował ostrożności...

Wypadkiem zajęła się pabianicka prokuratura. Powiadomiono o nim ambasadę Korei Południowej w Warszawie.

– Konsul, z którym rozmawiałem, poinformował mnie, że w tradycji koreańskiej niedopuszczalne jest kaleczenie ludzkich zwłok i sekcję usprawiedliwia tylko jej bezwzględna konieczność – mówi szef Prokuratury Rejonowej w Pabianicach Krzysztof Ankudowicz. Jego zdaniem takie argumenty będzie podnosić rodzina zmarłego.

Koreańska ambasada nie może zabronić polskim służbom przeprowadzenia czynności dowodowych, które zostaną uznane za celowe w związku z czynem (spowodowanie wypadku) zaistniałym na terenie Polski. Jednak, jak podkreśla prokurator, wnikliwej ocenie zostanie poddana konieczność sekcji w tym przypadku.

– Trzeba przyjąć do wiadomości zasady uznawane w innej kulturze – mówi Krzysztof Ankudowicz. – Nawet jeśli kierowca seata mógł być winien przestępstwa, jeśli przyczyną wypadku nie był jego stan zdrowia, to i tak nie będzie przecież można prowadzić przeciw niemu postępowania. No i – w zależności od tego, jak dotkliwe okażą się skutki wypadku dla zdrowia poszkodowanych z autobusu – niewykluczone, że tylko on sam jest w sensie prawnym ofiarą przestępstwa zaistniałego na drodze. Czy jest więc zasadne dociekanie prawdy za wszelką cenę?

Azjata był pracownikiem węgierskiej firmy – stąd węgierskie tablice rejestracyjne seata. W najbliższych dniach do Pabianic ma przyjechać z Korei jego rodzina.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto