MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tramwaj jest jak taran! Sprawdzian z hamowania pojazdów łódzkiego MPK

(mr)
Przy prędkości 30 km/h droga hamowania tramwaju była dłuższa o 13 metrów niż droga hamowania auta, a przy 40 km/h aż o 26 metrów.
Przy prędkości 30 km/h droga hamowania tramwaju była dłuższa o 13 metrów niż droga hamowania auta, a przy 40 km/h aż o 26 metrów.
Tylko w styczniu w Łodzi odnotowano 38 kolizji z udziałem tramwajów. MPK twierdzi, że w 99 proc. przypadków winę ponoszą kierowcy innych pojazdów - zajeżdżają drogę, wymuszają pierwszeństwo przejazdu.

Tylko w styczniu w Łodzi odnotowano 38 kolizji z udziałem tramwajów. MPK twierdzi, że w 99 proc. przypadków winę ponoszą kierowcy innych pojazdów - zajeżdżają drogę, wymuszają pierwszeństwo przejazdu. Z drugiej strony kierowcy skarżą się, że to motorniczowie złośliwie doprowadzają do kolizji, choć często mogliby ich uniknąć, właściwie reagując na sytuację na drodze.

W zajezdni przy ul. Telefonicznej MPK zorganizowało wczoraj pokaz hamowania tramwaju i samochodu, żeby wykazać, iż możliwości reakcji motorniczych są ograniczone.

Dwuwagonowy tramwaj jedzie z prędkością 30 km/h. Równolegle - fiat panda. Oba pojazdy hamują. Tramwaj po hamowaniu awaryjnym staje 13 metrów dalej niż samochód. Za drugim razem oba pojazdy rozpędzają się do 40 km/h. Tramwaj zatrzymuje się 26 metrów dalej niż samochód.

- Mamy wtedy "zbiórkę" na kabinie. Tak mówimy w naszym żargonie o pasażerach, którzy się przewrócili albo zatrzymali na kabinie po gwałtownym hamowaniu - opowiada Mariusz Grochowski, motorniczy od ośmiu lat.

6 stycznia o godz. 7.05 na skrzyżowaniu al. Kościuszki i ul. Struga seat, zawracając wbrew zakazowi, wjechał pod nadjeżdżający tramwaj linii 11. Nikomu nic się nie stało, ale pojazdy tak się zakleszczyły, że dopiero strażacy je rozdzielili. Dwa dni później o godz. 13.53 tramwaj linii 8 zbliżał się do skrzyżowania al. Piłsudskiego i ul. Konstytucyjnej, gdy kierowca samochodu kia skręcił w ul. Konstytucyjną, wymusił pierwszeństwo i wjechał pod tramwaj.

- Kierowcy telefonują z pretensjami, że samochód stoi na skrzyżowaniu, a tramwaj jest jeszcze daleko i już dzwoni. Tymczasem dzwonki włączają się automatycznie, gdy tramwaj hamuje awaryjnie. Motorniczy wciska pedał nie dlatego, że chce sobie podzwonić, ale z ostrożności. Chcemy uświadomić, że tramwaj ważący 36 ton nie stanie nagle w miejscu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto