Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trochę wspomnień Janusza Korcza o Towarzystwie Miłośników Kujaw

Redakcja
Janusz Korcz
Janusz Korcz Karol Szmagalski
Janusz Korcz jest jednym z najstarszych członków Towarzystwa Miłośników Kujaw w Radziejowie. Był jego prezesem w latach 2005-2008 . Prywatnie jest zięciem założyciela i wieloletniego prezesa TMK Józefa Górczyńskiego ( pełnił te funkcję w latach 1962-1994).

Udostępnił swoje przemyślenia na niektóre tematy związane z TMK, odniósł się do : Życiorys Józefa Górczyńskiego, Izba Regionalna, Sen o skansenie radziejowskim, Prace związane z monografią Radziejowa: zwracając się jednocześnie z apelem.
„Uprasza się Czytelników posiadających informacje źródłowe z zakresu działalności Towarzystwa Miłośników Kujaw w Radziejowie o udostępnienie ich autorowi niniejszego opracowania, celem wniesienia poprawek, uzupełnień oraz rozwinięcia tematycznego poruszonych problemów."
A oto wybrane tematy.
Życiorys Józefa Górczyńskiego.Urodzony dnia 23 maja 1912 roku w Radziejowie w rodzinie młynarskiej, z ojca Rafała i matki Zofii z d. Nowickiej. Już w miesiącu lipcu 1914 roku straciłem ojca, który zabrany na wojnę światową pożegnał nas na zawsze. Wychowywałem się więc z młodszą siostrą pod opieką matki, która środki na utrzymanie nas i matki ojca czerpała w wielkim trudzie i znoju z dzierżawienia wiatraka i 2 ha ziemi. Wiatraki wówczas były na terenie Radziejowa 4. Nasz jednak jako pierwszy zniknął w 1925 r. strawiony doszczętnie pożarem. Edukację swą rozpocząłem w miejscowej tzw. wówczas „Ochronce" zlokalizowanej w obecnym domu p. Pemaków przy ul. Cmentarnej, a prowadzonej przez Polską Macierz Szkolną. Trapiony różnymi dolegliwościami szkołę podstawową ukończyłem wraz z ośmioma jeszcze absolwentami w roku 1928 wycieczką do stolicy naszej Warszawy, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Cały rok szk. 1928/29 zmuszony byłem pozostać w domu, gdzie pomagałem strudzonej matce w prowadzeniu 2-hektarowe go „gospodarstwa", zaspokajając głód wiedzy wertowaniem miejscowej biblioteki Polskiej Macierzy Szkolnej, a także biorąc udział w amatorskich przedstawieniach różnych sztuk teatralnych reżyserowanych przez ks. Jana Wieczorka, lub profesjonalistę aktora teatru w Poznaniu p. Z. Nowakowskiego, wystawianych na rzecz odbudowy kościoła klasztornego w związku ze zbliżającą się 600-na Rocznicą Zwycięstwa pod Płowcami. Poza tym ćwiczyłem w miejscowym Towarzystwie Gimnastycznym „SOKÓŁ", aby wziąć udział w światowym Zlocie członkami tej organizacji w Poznaniu podczas trwania Powszechnej Wystawy Krajowej w lecie 1929 roku.
Obraz ćwiczących razem kilku tysięcy „Sokołów" przy dźwiękach Poloneza Ogińskiego „Pożegnanie Ojczyzny" utkwił mi na zawsze w pamięci.
Dzięki zadeklarowanej pomocy rodzeństwa ze strony matki wstąpiłem we wrześniu 1929 r. do Państwowego Seminarium Nauczycielskiego w Nieszawie, wspaniałej placówki oświatowej, formującej osobowości prawdziwych nauczycieli społeczników wyposażonych należycie w ciągu 5-ciu lat w arkana wiedzy z zakresu psychologii, pedagogiki, metodyki, hist. wychowania i in. Tam też zdobyłem zawód introligatora, brałem poza tym udział w pracach klubu radiowego, teatralnego i sportowego.
Kończącemu Seminarium w 1934 roku sądzone mi było przeżycie tragicznych wstrząsów, bo oto podczas składania matury otrzymałem wiadomość o przedwczesnej śmierci [matki] w wieku 44 lat. Drugim ciosem był zakaz ministra WRiOP Jędrzejewicza zatrudniania absolwentów seminariów naucz, bez dodatkowej rocznej praktyki bezpłatnej, na którą nie byłem w stanie już sobie pozwolić poza miejscem zamieszkania.
Powróciłem do opustoszałego domu z dyplomem nauczyciela /siostrę wysłał stryj do szkoły krawieckiej we Włocławku/ walcząc o uzyskanie jakiejś płatnej pracy, aby się utrzymywać. Niestety ani artykuły do gazet ani wstawiennictwa różnych osobistości nie pomagały. Popadałem w skrajną depresję. Na ratunek pośpieszył mi wówczas opiekun bezrobotnych radziejowskich zacny ksiądz Jan Wieczorek oraz przyjaciółka mej siostry a następnie małżonka moja, z którą pobrałem się 26 grudnia 1934 roku jako bezrobotny, ale następnie już rodzinny pomocnik w gospodarstwie teścia, nie przestając zabiegać uporczywie o płatną posadę nauczycielską, którą wreszcie otrzymałem dnia 11 marca 1935 r. w powiecie pułtuskim, ale po wysłaniu listu do samego Marszałka J. Piłsudskiego.
Pracę podjąłem z entuzjazmem mimo bezpłatnych wakacji najpierw w Serocku n/N, potem w Pobyłkowie Dużym, gdzie zmarł mi znowu syn pierworodny, następnie w Borsukach i wreszcie w Wyszkowie n/B. W Pobyłkowie Dużym i Borsukach uczyłem sam jeden w tzw. jednoklasówkach /4 oddziały/ po 120 dzieci w każdej szkole. W międzyczasie zmarła mi siostra po rocznym pobycie w szpitalu.
Wojna zaskoczyła mnie podczas pobytu na wakacjach u teściów w Radziejowie- Dzięki temu uniknąłem aresztowania w Wyszkowie n/B.
Jednakże Niemcy rozpoczęli poszukiwania mnie i tutaj w Radziejowie, zmuszając do ukrywania się w różnych punktach miasta, gdzie prowadziłem tajne nauczanie w zakresie szkoły powszechnej, Noce jednakże spędzałem w różnych zabudowaniach gospodarczych /stajniach, oborach, a w lecie stodołach/.
Później pracowałem jako robotnik rolny, cieśla, introligator i wreszcie jako księgowy w prywatnym składzie materiałów budowlanych. Nieustannie taiłem czując się zagrożonym, swoje przygotowanie zawodowe jako nauczyciel, aby uniknąć losu moich kolegów.
Prześladowała mnie bowiem często wizja senna kamieniołomów z czarnym napisem na ścianie wyrąbiska ZUM TODE /do śmierci/.
Pech chciał, że pod koniec okupacji następca zmarłego szefa zakładu, w którym pracowałem, skoligacony ściśle z GESTAPO uporczywym dociekaniem odnośnie mego zawodu uprawianego przed wojną, doprowadził mnie do zawału serca.
Dzień więc wyzwolenia Radziejowa, 20 stycznia 1945 roku był dniem euforii dla mieszkańców miasta i początkiem entuzjastycznego działania dla mnie osobiście w zakresie reaktywowania szkolnictwa w rodzinnym mieście.
W pierwszej kolejności zabraliśmy się z wysoce patriotycznie nastawionym brukarzem p. Ciemnym W. do uporządkowania gmachu szkoły podstawowej, która wkrótce po ukazaniu się nauczyciela przedwojennego w Radziejowie p. Krysiaka Tadeusza i 5 jeszcze nauczycielek rozpoczęła swą działalność z ogólna liczbą ponad 800 dziećmi. Następnie przyszła kolei w wyniku powszechnego zapotrzebowania na uruchomienie szkoły ponadpodstawowej, i tu trzeba było się zaangażować. I tak od września 1945 roku powstaje Samorządowe Gimnazjum Koedukacyjne w Radziejowie, w którym z braku kadry również znajduję zatrudnienie w charakterze nauczyciela historii.
l wreszcie w 1947 r. przyszła kolej na uruchomienie na wniosek Kuratorium Okręgu Pomorskiego w Toruniu pierwszej w historii Radziejowa szkoły zawodowej, bardzo atrakcyjnej zwłaszcza dla młodzieży z rodzin mniej zamożnych, pragnącejmożliwie szybko zarobkować w wyuczonym zawodzie. Atrakcyjność szkoły zawodowej rosła z każdym rokiem przyciągając młodzież z odległych nawet stron. Tu bowiem zorganizowaliśmy warsztaty szkolne, internat, zespól orkiestry instrumentów dętych /jedyny w Radziejowie/ i mieszanych. Tu działał sprężyście szkolny klub sportowy „Zryw". Tu organizowaliśmy coroczne wystawy obrazujące całoroczny dorobek młodzieży, tu odbywały się pamiętne zabawy i bale sylwestrowe dla rodziców, przynoszące pokaźne zyski obracane na dalszą rozbudowę szkoły. Tu wchłonęliśmy młodzież siostrzanych szkół zawód.w Dobrem, Piotrkowie Kuj. i Kowalu, które uległy likwidacji.
Kadrę pedagogiczną kompletowałem najchętniej złudzi samotnych, dla których szkoła była drugim domem i dla niej się poświęcali nauczyciele bez reszty wykonując razem z młodzieżą po lekcjach prace społecznie użyteczne w 5 punktach miasta, gdzie mieliśmy swe pomieszczenia szk. dostosowywane do potrzeb szkoły, bądź wznoszone od fundamentów jak np. duży barak pod warsztaty szk. i internat, nowy budynek przy ul. Rzemieślniczej, salę gimnastyczną i kuźnię z magazynami przy ul. Zachodniej oraz adoptując stodołę PGR przy ul. Parkowej na wytwórnię siatek ogrodzeniowych /dziś siedziba PZMot/.
Wszelkie prace związane z poszerzaniem i wzbogacaniem bazy szk. prowadzone były systemem gospodarczym pod kierownictwem fachowca przy niesamowitym zaangażowaniu nauczycieli, pracowników administracyjnych i gospodarczych. Na najwyższe uznanie zasłużyli: kier. warsztatów szk. Władysław Pilichowski, kier. internatu i nauczyciel J. Stachura, Wł. Hausner, M. Kotas, W. Idrjan, Z. Wróblewski, Dionizy, Czesław i Jan Wojciechowscy oraz J. Górczyński /junior/
twórca wzorcowej w województwie pracowni technologicznej. Dyrektorując w „Zawodówce" i ucząc z braku kadr w Gimnazjum kontynuowałem studia wyższe na Instytucie Pedagogicznym w Warszawie systemem zaocznym i ukończyłem je pomyślnie w roku 1951.
Pasjonując się pracą społeczną ponad 20 lat brałem udział w pracy rad narodowych: miejskiej, powiatowej i wojewódzkiej zarówno w Bydgoszczy jak i we Włocławku z tym, że w latach 1961-65 przypadł mi w udziale zaszczyt reprezentowania Ziemi Radziejowskiej w III kadencji Sejmu.
Tymczasem rozwijająca się wspaniale szkoła zawodowa nie była już w stanie przyjąć zgłaszających się kandydatów do 5 zawodów, w jakich już szkoliliśmy. Potrzebna była nowa szkoła z prawdziwego zdarzenia. Jak ją uzyskać w Radziejowie?
Powodowany intuicją wybrałem się osobiście do Ministerstwa Oświaty skąd przywiozłem nadspodziewanie pełną dokumentację projektową szkoły wraz z zapewnieniem, że dyrektywa o włączeniu do planu bud. szk. w woj. Bydgoskim na rok 1961 szkoły zawód, w Radziejowie wyjdzie niezwłocznie.
Zaskoczenie dla władz wojewódzkich i powiatowych było niesamowite. Ale już l września 1962 roku ponad 500 młodzieży w tryumfalnym pochodzie z orkiestrą na czele udało się ze starej do nowej szkoły, całkowicie wyposażonej w nowy sprzęt i pomoce naukowe, aby uczestniczyć wraz z przedstawicielami władz i społeczeństwa w uroczystym otwarciu szkoły i rozpocząć w niej zajęcia.
Potem przyszła kolej na internat nowy i warsztaty szkolne, I tak powstał cały kombinat nazwany przez niektórych złośliwców bydgoskich „kobyłą radziejowską" I tak jeszcze musieliśmy dobudować pawilon dla specjalności kucharz oraz halę produkcyjną przy warsztatach szk. Boiska sportowe i skwerki wykonała młodzież w ramach czynów społecznych.
Nie uniknęliśmy jednak wielu perturbacji z geologiem wojewódzkim. Cały rok trwała z nim walka o zezwolenie na wiercenie studni ponad 50 m. On twierdził, że to będzie syzyfowa praca, bo Radziejów wody głębinowej nie posiada. Tymczasem wodę taką uzyskaliśmy na głębokości 73 m, zaopatrując nie tylko szkołę ale i miasto.
Fakt ten dal podstawę naszym władzom powiatowym do ubiegania się o budowę szpitala w Radziejowie i innych obiektów w mieście. Jako siedziba władz powiatowych Radziejów stawał się coraz piękniejszy dzięki m- in. młodzieży naszej szkoły, która angażowała się chętnie z wychowawcami do porządkowania miasta i jego przyozdabiania, realizując różne prace w ramach czynów społecznie użytecznych. Zakład nasz stawiał bowiem na wychowanie przez pracę poprzez realizację czynów społecznie użytecznych, na temat których m. in. zabierałem głos na sesji budżetowej Sejmu w grudniu 1964 r.
Rezultatem czynów społecznych jest m. in. stadion sportowy, na którym klub sportowy „Start", któremu przewodniczyłem przez kilka kadencji odnosił wspaniałe sukcesy, a młodzież naszej szkoły podczas spartakiad międzyszkolnych zdobywała w rozgrywkach zawsze I-sze miejsce.
Chcąc pomóc starszej generacji w zdobywaniu kwalifikacji zawodowych organizowaliśmy pod egidą Z.D.Z. kursy przygotowujące do egz. czeladniczych i mistrzowskich, zwłaszcza dla murarzy, którzy w ramach egzaminów praktycznych wykonywali nam bezpłatnie różne prace m. in. obok internatu wybudowali nam chlewnię, a przed szkoła okazałą fontannę.
Przy szkole tut. powstało w roku 1962 społecznie działające Towarzystwo Miłośników Kujaw, staraniem którego zorganizowano zespół folklorystyczny „Kujawy" oraz wciąż wzbogacana i udostępniana zwiedzającym Izba Regionalna nazywana już muzeum radziejowskim.
We wzorowo układającej się współpracy Towarzystwa przede wszystkim z Radziejowskim Domem Kultury, a następnie Rejonową Biblioteką Publiczną i do roku 1990 z placówką kombatancką przyczynialiśmy się z powodzeniem i przyczyniamy do upowszechniania kultury na Ziemi Radziejowskiej, mając poza sobą już tak poważne akcje jak: zorganizowanie 2-dniowej Sesji Naukowej w 725 rocznicę istnienia Radziejowa jako miasta
 Izba Regionalna
Zarząd TMK w Radziejowie w 1962 roku uzyskał zgodę ówczesnych władz na prowadzenie działalności kulturalnej i naukowej na obszarze miasta i powiatu radziejowskiego. Polegała ona na gromadzeniu eksponatów z dziedziny kultury i sztuki regionalnej. Członkowie Towarzystwa zdawali sobie sprawę z tego, że przed społeczeństwem Kujaw staje "nowe", którego celem jest podniesienie poziomu gospodarczego, poziomu pracy ludzkiej, warunków życia oraz ogólnej kultury. Zachowanie dla przyszłych pokoleń tego co było charakterystyczne i najbardziej wartościowe z życia naszych dziadów i pradziadów stało się dlatego tak ważne. Cel, jaki im przyświecał, nie zdezaktualizował sie obecnie. Z inicjatywy Towarzystwa powstała Izba Regionalna, w której gromadzi się do dziś obiekty ilustrujące historię kultury tego regionu.
W tym okresie, tj. w latach 1961-62, dzięki pomocy i życzliwości pana Czesława Dankiewicza, ówczesnego przewodniczącego Miejsko-Gminnej Rady Narodowej, w jednym z pomieszczeń ówczesnego Urzędu Miasta i Gminy, mieszczącego się w Starym Ratuszu, zaczęto gromadzić pierwsze eksponaty dla przyszłego Muzeum Regionalnego w Radziejowie. Ten stan rzeczy trwał do roku 1963/64, kiedy to władze zarządziły opuszczenie lokalu Urzędu, bez wskazania lokalu zastępczego. Jak pisze autor w wyżej wymienionym dwutygodniku "Pomorze", w artykule "Trudne sprawy powiatowej kultury", gdyby dyrekcja Zespołu Szkół Mechanicznych w Radziejowie nie wygospodarowała locum dla eksponatów, to wszystkie uległyby zniszczeniu. Tak w bólach powstawała, otwarta w 1970 roku, Izba Regionalna. W nowych pomieszczeniach dokonano rekonstrukcji izby kujawskiej, pozyskując szereg eksponatów dzięki ofiarności i zaangażowaniu członków TMK. Istotny udział w tym mieli: p. dr Galałówna, p. Lech Ciesielski, p. Józef Stachura, p. Józef Surdyk, p. Kamiński oraz liczna młodzież i nauczyciele, jak: pp. E. Pacholski, J. Kuligowski, Janusz Korcz, Jerzy Dębowski i Tadeusz Janiak. Osoby te, sięgając do starych skrzyń, strychów, komórek, przekazywały do Izby Regionalnej stare narzędzia, sprzęt, fotografie, stare dokumenty, dyplomy, numizmaty – chroniąc tym samym znalezione zabytki świadczące o przeszłości tej ziemi. W tym okresie Towarzystwo utrzymywało kontakty z Muzeum Archeologicznym w Łodzi, Muzeum Etnograficznym w Toruniu, szczególnie z b. Dyrektor tegoż prof. Prüfferowa-Znamierowska, z Muzeum Historycznym we Włocławku, reprezentowanym przez p. mgr Hankowską i p. mgr Kociołowicza. W 1976 roku na polecenie ówczesnego dyrektora ZSZ w Radziejowie Towarzystwo zostało zobligowane do przeprowadzenia zbiorów Izby Regionalnej z obiektów Zespołu Szkół Zawodowych.Dzięki zrozumieniu i życzliwości rzemieślników radziejowskich ich Dom Rzemiosła w Radziejowie stał się siedzibą Izby Regionalnej i zbiorów muzealnych TMK. W roku 1982 władze miasta i gminy w Radziejowie podjęły decyzję o przeniesieniu siedziby TMK oraz Izby Regionalnej, zbioru Biblioteki Ziemiańskiej oraz historycznych zbiorów muzealnych do pomieszczeń byłego ratusza w Radziejowie, uznając że jest to właściwe miejsce ich ekspozycji. Po adaptowaniu pomieszczeń wystawienniczych ok. roku 1989 (brak wiarygodnych źródeł!) ponownie przeniesiono Izbę Regionalną, zbiory Biblioteki Ziemiańskiej, historyczne zbiory muzealne do pomieszczeń na parterze gmachu Urzędu Miasta i Gminy w Radziejowie, aby następnie, po ponownej adaptacji pomieszczeń na potrzeby wystawiennicze, na przełomie lat 2002/03 przenieść eksponaty i siedzibę TMK na polecenie władz miasta do budynku Biblioteki Miejskiej w Radziejowie. Dnia 23.03.2003 r. Towarzystwo ponownie podjęło działalność wystawienniczą. Tam też do dzisiaj mieści się siedziba TMK oraz mini-muzeum Radziejowa, tj. Izba Regionalna, Biblioteka Ziemiańska, zbiory historyczno-muzealne będące materialnym dorobkiem Ziemi Radziejowskiej.
Dnia 27.03.1967 r. Dyrekcja Technikum Mechanicznego i Zasadniczej Szkoły Zawodowej przekazała Towarzystwu Miłośników Kujaw zbiór eksponatów będących własnością Szkoły. Dnia 14.01.1969 r. Dyrekcja Szkoły przekazała kolejny dar dla TMK – zbiory książek, tzw. "Bibliotekę Ziemiańską", w której było 201 pozycji polskich, 4 pozycje w języku rosyjskim, 201 pozycji w języku niemieckim i francuskim. Większość tomów opatrzona była ekslibrisami Janusza Wildego (ziemianina z Opatowic) oraz A. Stopczyka (ziemianina z Kalinowca). Dnia 9.03.1993 r. Dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Radziejowie mgr Borczyński przekazał do Izby Regionalnej TMK 41 eksponatów muzealnych, w tym mundury, hełmy, szynele, bagnety itd. Szereg darowizn dokonywali kombatanci oraz obywatele miasta Radziejowa, np. p. Szymon Szynkowski, J. Pernak, P. Orczykowski, J. Stachura, L. Ciesielski i inni.
 Sen o skansenie radziejowskim
Z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Kujaw w Radziejowie w latach 1981-83 podjęto starania u władz miasta o remont i rekonstrukcję starego wiatraka "Koźlaka" zlokalizowanego w Radziejowie obok ulicy Wiatraczny Szlak. W sprawozdaniu Zarządu z dnia 6 stycznia 1983 roku czytamy: "Wiele satysfakcji przyniosło członkom naszego Towarzystwa zabiegającego również od wielu lat o uratowanie od zagłady unikalnego zabytku, a mianowicie starego wiatraka radziejowskiego, którego remont kapitany, nakładem Urzędu Miasta i Gminy, został w roku sprawozdawczym (1982) zakończony, a otoczenie jego pięknie zniwelowano i obsiano trawą (...)". Radość nie trwała długo. W sprawozdaniu Zarządu TMK za 1987 rok na stronie 2 czytamy: "W tym jubileuszowym roku 25-lecia istnienia Towarzystwa zbulwersowani zostaliśmy łącznie z cała tutejszą społecznością faktem pożaru naszego atrakcyjnego reliktu kultury ludowej, tj zabytkowego wiatraku, o którego wykup a następnie kapitalny remont niestrudzenie walczyliśmy przez kilkanaście lat, a który spłonął doszczętnie, pozostawiają przejmujące wrażenie, z jakiego nie sposób się otrząsnąć, tym bardziej, że unikalny ten obiekt był zaczątkiem wymarzonego przez radziejowian skansenu, a tymczasem na odpowiednim tym terenie pozostała tylko zrewaloryzowana chata młynarza i istnieje
poważna obawa, czy władze nie zechcą przeznaczyć terenu tego pod budownictwo mieszkaniowe, jak to miało miejsce ongiś z dawnym stadionem sportowym (...)". W aktach TMK brak danych, co stało się z chatą młynarza, co i dlaczego było przyczyną pożaru. Czy toczyło się w tej sprawie dochodzenie?
Nikt nic nie wie, a sen o aktywacji turystycznej naszego miasta prysnął chyba bezpowrotnie. Tak zmarnowaniu uległa jedna z najciekawszych i najcenniejszych inicjatyw kulturalnych w Radziejowie.
Prace związane z monografią Radziejowa
Jednym z bardziej ważnych zadań TMK w Radziejowie było "dopracowanie sie monografii Radziejowa od chwili nadania mu praw miejskich aż po lata odbudowy po II wojnie światowej" (cyt. ze sprawozdania Zarządu TMK dnia 19.02.1986 r.). Szczególny problem polegał na skąpych zasobach źródłowych przedmiotu. Sprawie tej oddali sie ofiarnie członkowie TMK pp. Kazimierz Orczykowski, Krystyna Walaszczyk, Wiesława Idrian, Kazimierz Rolirad. Z inicjatywy TMK, władz miasta i Domu Kultury w Radziejowie w 1977 roku z okazji 725. rocznicy nadania praw miejskich Radziejowowi, zorganizowano sesję naukową pod kierownictwem prof. Jerzego Danielewicza (UMK Toruń). Ta dwudniowa sesja została starannie przygotowana i przeprowadzona przy wydatnym udziale pracowników naukowych UMK w Toruniu. W wyniku zgromadzonych materiałów w 1982 roku wydano z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Kujaw w Radziejowie, na zlecenie i z funduszy Urzędu Miasta i Gminy w Radziejowie"Dzieje Radziejowa Kujawskiego". Jest to pierwsza monografia Radziejowa. Zespół autorski stanowili: prof. dr hab. Jerzy Danielewicz, Józef Górczyński, Wiesława Idrian, dr Ryszard Jadczak, Marian Lewandowski, mgr Kazimierz Orczykowski, doc. dr hab. Zdzisław Pawłuczuk, dr Anna Perlińska, Zygmunt Piasecki, dr Bogumił Rogalski, mgr Kazimierz Rolirad, dr Stefan Turowski.
Tworząc publikację od podstaw, przy skąpości źródeł, "może nie spełnia dziś ona wszystkich oczekiwań niektórych obywateli, ale łatwiej jest spowodować ukazanie się ewentualnie drugiego, rozszerzonego i uzupełnionego wydania tej publikacji, niż tworzyć ją było – że tak powiem – "od zera" (...) (Sprawozdanie Zarządu TMK z 1996 roku).
Przy okazji sesji naukowej 11.05.2002 r. w Radziejowie, poświęconej 750-leciu nadania praw miejskich Radziejowa, pod redakcją Dariusza Karczewskiego powstała kolejna monograficzna publikacja pt. "Radziejów przez stulecia", Włocławek-Radziejów, 2002. Konferencje i publikację zrealizowano z pomocą finansową Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, Urzędu Miasta Radziejowa oraz Akademii Bydgoskiej im. Kazimierza Wielkiego. Zespół autorski stanowili: Marek Szuszman, Dariusz Karczewski, Jacek Woźny, Witold Kujawski, Zbigniew Zyglewski, Tomasz Nowakowski, Tomasz Jurek, Janusz Bieniek, Joanna Karczewska, Jarosław Dumanowski, Anetta Głowacka, Piotr Bokota, Zdzisław Jan Zasada, Adam Sudoł, Tomasz Kawski, Włodzimierz Jastrzębski, Jarosław Kołtuniak.
Wymienione tytuły publikacji jako jedyne kompensują wiedzę historyczną o Radziejowie. Ich uzupełnieniem mogą być publikacje Małgorzaty Iglewskiej "Kościół i klasztor OO. Franciszkanów w Radziejowie", Niepokalanów 1996, ks. Janusz Wieczorek "600-lecie bitwy pod Płowcami i historia klasztoru w Radziejowie Kujawskim", Radziejów 1931. Inne publikacje, jeżeli wspominają o Radziejowie, koncentrują się szczególnie na wybranych zdarzeniach historycznych, takich jak np. bitwa pod Płowcami, szlak Powstania Styczniowego czy epizody martyrologiczne z lat 1939-45.
Uzupełnienie wg informacji Pani Małgorzaty Iglewskiej
W 2006 roku wydałam jeszcze jedna znacznie bardziej rozbudowana pracę dotyczącą działalności franciszkanów w Radziejowie, stanowiącą część obszernego katalogu wystawy Muzeum Początków Państwa Polskiego w Gnieżnie : "Franciszkanie radziejowscy na przestrzeni wieków" (w) Gniezno 2006
KS.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto