MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trzymajcie za nas kciuki

Redakcja
- Jedziemy na finał. Trzymajcie za nas kciuki! - mówią (od lewej) Aleksandra Masłowska, Karolina Skwarek, nauczycielka Elżbieta Tomczyk - Bazela, Paulina Skwarek i Natalia Pilimon.
- Jedziemy na finał. Trzymajcie za nas kciuki! - mówią (od lewej) Aleksandra Masłowska, Karolina Skwarek, nauczycielka Elżbieta Tomczyk - Bazela, Paulina Skwarek i Natalia Pilimon. Tomasz Rusek
Nie mają jeszcze 18 lat, a już prowadzą firmę. Tak dobrze, że należą do najlepszych w kraju. Zaraz jadą na ogólnopolski finał szkolnej przedsiębiorczości. Trzymajcie za nas kciuki! - mówią nastolatki z Ekonomika.

Dyrektorem spółki jest Aleksandra Masłowska. Znaczy się Ola po postu, bo przecież chodzi do drugiej klasy. Natalia Pilimon odpowiada za marketing, Paulina Skwarek za finanse, a Karolina Skwarek jest wspólniczką. Wspólnie z jeszcze piątką koleżanek produkują ozdoby. Jakie? Uczennice Zespołu Szkół Ekonomicznych wyciągają na szkolną ławkę poozdabiane butelki, świeczki, piękny zegar. - Na święta robiłyśmy jeszcze ozdoby. Ale ich nie pokażemy, bo wszystkie się sprzedały - śmieją się dziewczyny.Tak, sprzedały. Ponieważ ich firma, choć jest „na niby", to działa jak zwykła spółka. Czyli najpierw nastolatki musiały zebrać kapitał (zrzuciły się po 20 zł w ramach udziału), wymyślić produkt, zacząć go produkować, znaleźć nabywców, a potem... płacić podatki i regularnie opłacać ZUS. Za te „organy" robi co prawda Rada Rodziców, ale pieniądze obrotne uczennice wpłacają jak najprawdziwsze. - Poznają smak własnego biznesu i obciążeń nałożonych przez państwo. Bolesna lekcja - uśmiecha się nauczycielka Elżbieta Tomczyk - Bazela, opiekunka uczniowskiej firmy Kapanawak.Ale dzięki tej lekcji, praktyce i obeznaniu z procedurami, dziewczyny już wiedzą: chcą po studiach iść na swoje. Wiedzą, że własny biznes wymaga pieniędzy i jest obarczony ryzykiem, ale jest... własny. - Chcemy być niezależne - mówi wprost Karolina Skwarek. Choć nie mają jeszcze 18 lat, już wiedzą, co to znaczy prowadzić interes. I bardzo im się ta działalność podoba. - I naprawdę nieźle wychodzi - chwali nauczycielka E. Tomczyk - Bazela. Od sześciu lat opiekuje się szkolnymi firmami, więc ma porównanie. No i namacalny sukces: 29 maja ona i nastoletnie szefowe spółki jadą na ogólnopolski finał konkursu na najlepsze miniprzedsiębiorstwo młodzieżowe! Spośród 300 szkolnych firm do finału weszło jedynie 30, w tym nasze, gorzowskie (i jedno z Zielonej Góry). - Trzymajcie za nas kciuki! - mówią nastolatki i jej opiekunka.Podczas wielkiej gali w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie będą musiały oczarować jury (zasiadają w nim co roku znani przedsiębiorcy, finansiści, był nawet minister finansów), urządzić świetne stanowisko firmy i „kupić" oceniających podczas bezpośrednich rozmów. - Nagroda dla zwycięzcy jest wyjątkowa: pojedzie w lipcu do Estonii reprezentować Polskę na finale europejskim - zdradza dyrektor Ekonomika Jarosław Kapelarz.Po co w ogóle bawić się w firmę? Dyr. Kapelarz ma od lat gotową odpowiedź. - Działając w miniprzedsiębiorstwie, młodzi uczą się praktyki. Skarbówka, ZUS, rozliczenia, księgowość przestają być przedmiotami, nauką na sucho, a stają się czymś praktycznym. To niezastąpiony kapitał, gdy potem trzeba odnaleźć się na rynku pracy - mówi dyrektor. Siedzimy w sali, wraz z kierownictwem firmy Kapanawak oglądamy jej produkty szykowane na warszawski finał.- Cała spółka, wszyscy udziałowcy to kobiety. Gdzie są panowie? - pytam dyr. Aleksandrę Masłowską. Odpowiada, że panowie jakoś nie garnęli się do zakładania firmy.- Panie po prostu mają większą smykałkę do interesów - podsumowuje nauczycielka Elżbieta Tomczyk - Bazela. 

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto