Nad Wodzisławiem, na niskiej wysokości poruszało się bezszelestnie jakieś coś w kształcie cygara. Żarzyło się i sunęło przed siebie. Od razu domowym alkomatem (nosem) sprawdziłam czy nie golnął sobie jakiegoś kilonka. 0.0 promila, znaczy się trzeźwy.To od razu rozdarłam gębę, że aparatów w domu skolko ugodno, a on wyłazi wieczorem bez żadnego w kieszeni! Taką okazję przegapił zajzajer jeden.
Na pocieszenie opisał mi dokładnie co widział. Ciarki mi po plecach przeszły i dzwonię do Krystyny.A ta jeszcze lepsza od mojego mężulka: każe mi dzwonić do Putina, bo on ostatnio coś tam kombinuje.
No to mnie wnerwiła, a jak dodała, żeby mąż wsiadł na rower i sprawdził, gdzie to mogło pierdyknąć, to rzuciłam słuchawką. Nic współczucia i zrozumienia, że mi nad chałupą jakieś cygaro lata.
Na dodatek dzisiaj rano zobaczylam na trawniku przed domem dziwne ślady. Siedzę cicho, bo na stare lata nie chcę być obiektem badań kosmitów. A jak to ślady jakiś ruskich zwiadowców? Dzisiaj sama będę przez okno śledzić niebo, muszę zadbać o swoje bezpieczeństwo, bo na męża i przyjaciólkę nie mam co liczyć. Jak coś zobaczę to strzelę fotkę, a potem dzwonię pod 112.
Czytaj też: UFO na osiedlu Dojlidy? Zobacz tajemnicze kręgi w zbożu z lotu ptaka (zdjęcia)
Burze nad całą Polską
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?