Do kradzieży doszło już trzy miesiące temu, właściciel wartego ok. 500 zł motocykla nic o niej nie widział. Motor schowany był bowiem na zimę w drewnianej szopie na cudzej posesji.
Policjanci o przestępstwie dowiedzieli się wczoraj, jeszcze przed właścicielem jednośladu i szybko ustalili sprawców kradzieży. Okazali się nimi dwoje mieszkańcy Kleszczowa - 39-letnia kobieta i młodszy od niej od siedem lat mężczyzna.
Okazało się, że przebiegła para włamała się do drewnianego budynku w Kleszczowie jeszcze w lutym tego roku, skąd wyprowadzili "wueskę" i sprzedali w nieodległym punkcie jako złom. Właściciel garażowanego motocykla nic o tym nie wiedział i nie kryl zdziwienia, kiedy policjanci przyprowadzili mu... skradziony motocykl. Mężczyzna miał właśnie zamiar udać się po swój motor, by używać go w rozpoczętym sezonie letnim.
Parze domniemanych złodziei grozi do 10 lat więzienia.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?