Od początku obstawali przy tym, że dzieje się tak dlatego, że jedna z właścicielek działek przy ulicy Gospodarskiej w 2005 roku zwiozła na swój teren duże ilości gruzu. A przez to podwyższyła teren. Stargardzianie domagali się, by miasto nakazało jej przywrócenie stanu poprzedniego. Prezydent odmówił. Ale oni nie dali za wygraną i skierowali sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. SKO decyzję prezydenta uchyliło. Nakazało miastu rozpatrzyć sprawę ponownie. Na wniosek magistratu badał ją ostatnio Państwowy Instytut Geologiczny. Biegły geolog przeanalizował sytuację na terenach zalewanych i ustalił, że zasypanie spornej działki gruzem i innymi materiałami spowodowało zmniejszenie przepuszczalności gruntu. Część działek leży na torfowisku, które gromadziło wodę, obniżając poziom wód gruntowych w okolicy.
– Zmniejszenie funkcji drenującej przez zakrycie nasypem części torfowiska doprowadziło do podniesienia poziomu wód gruntowych i tworzenia się okresowych zastoisk na najniższych częściach działek – to jeden z wniosków wysuniętych przez biegłego geologa. Właścicielka działki ma teraz półtora roku na usunięcie nasypu lub na wykonanie systemu rowów odwadniających.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?