– Sąsiedzi zabraniają mi okno otwierać na korytarzu i wyganiają do parku – opowiada pani Zofia, starsza pani z ulicy Bydgoskiej. – Nie mogę iść taki kawał drogi, a świeżego powietrza potrzebuję.
Czemu wtrącają się do tego co ja robię. Mam takie same prawa do mieszkania i klatki schodowej jak oni. Ale oni mi nie dają żyć. Słyszałam nawet groźby, że mnie pobiją. Boję się z domu wychodzić. Staruszka żali się też, że sąsiedzi wypuszczają na podwórko psy, które się na nimzałatwiają. Jej zdaniem, nie sprzątają tego co tam czworonogi zostawiają. Skargi przekazaliśmy stargardzkiej policji.
– Sprawdzimy te sygnały – obiecuje Krzysztof Orzechowski z miejscowej komendy. – Sprawa zostanie przekazana dzielnicowemu, który porozmawia z tą panią i jej sąsiadami.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?