W Opolu siłownie na świeżym powietrzu i nie tylko

W urzędzie miasta otwarto już oferty na montaż urządzeń zewnętrznych siłowni. Najtańsza wynosi ponad 210 tys. zł i tyle prawdopodobnie miasto zapłaci, ale nie tylko za siłownie. Pieniądze mają wystarczyć także na kilka stołów do tenisa stołowego, na zjazd linowy w Nowej Wsi Królewskiej oraz na pierwszy w województwie street workout park (uliczny trening), który powstanie na zielonym skwerze przy ulicy Wrocławskiej.Street workout to w skrócie forma rozwoju fizycznego, polegająca na treningu siłowym opartym o ćwiczenia z wykorzystaniem własnej masy ciała, np. podciąganie się na drążku, pompki, brzuszki itp. W Polsce pierwszy street workout park działa w  Lublińcu.- W Opolu też jest już grupa osób, która takiego parku chciała i fajnie, że udało się nam jej pomóc - opowiada Adrian Wesołowski, radny PO.Bardziej popularne będą jednak na pewno siłownie na świeżym powietrzu, wyposażone w urządzenia podobne do tych, stojących w parku Nadodrzańskim. Siłownie - choć mniejsze od tej z wyspy Pasieki - zostaną zlokalizowane na osiedlu Armii Krajowej oraz przy ulicach Chełmskiej, Nowowiejskiej, Wiejskiej, a także na  osiedlu Dambonia. Urządzenia takie jak: biegacz czy wahadło staną również przy ul. Złotej, Gorzołki i Szczeszyńskiego. Decyzja o wybudowaniu nowych siłowni jest związana z wnioskami mieszkańców, jak też z ogromną popularnością, jaką cieszy się siłownia w parku Nadodrzańskim. - Była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Miejsce jest rewelacyjne, co widać zwłaszcza w dni wolne, ale też powszednie. Z urządzeń korzysta mnóstwo osób, które nigdy nie poszłyby do siłowni w zamkniętym pomieszczeniu - ocenia Krzysztof Kawałko, zastępca prezydenta.Przeczytaj też: Siłownie na świeżym powietrzu w całym OpoluWarto też pamiętać, że taka siłownia jest płatna w przeciwieństwie do tych, które stawia miasto. Co więcej z siłowni będziemy mogli korzystać przez całą dobę, a urządzenia są tak skonstruowane, że może z nich korzystać każdy.- Siłownia wielu osobom wciąż niesłusznie kojarzy się tylko z młodymi osobami, które chcą wyglądać jak Rambo. A przecież ruch to samo zdrowie i powinna go zażywać każda osoba bez względu na wiek - przekonuje Jolanta Syska, z firmy Herkules, która oferuje takie urządzenia i dodaje, że  sama nazwa “siłownia” jest trochę myląca, bo tak naprawdę te urządzenia to klub fitness dla każdego. Niewykluczone, że za rok miasto postawi kolejne urządzenia. Wnioski wciąż do ratusza spływają.